Potwierdzam, że była to super impreza i z punktu widzenia uczestnika było super, jak i z punktu widzenia współorganizatora innego festiwalu modelarskiego uważam, że udało się stworzyć imprezę na którą oczekiwali modelarze.
Osobna sprawa to pretensje kogoś, kto nie został zaproszony. Jeżeli Jadar by chciał, to nie tylko by się za darmo poreklamował i przy okazji sobie pohandlował, a wystarczyło wcześniej się odezwać i zapytać co mogę wam dać od siebie, co mogę wam pomóc. Taka impreza to w 100% wolontariat, a nawet więcej bo organizatorzy (czyli jedni z nas) wykładają czasem nie małą kasę z własnej kieszeni.
I można by zastanowić się nad słusznością żalów Jadara gdyby nie to, że prośby o ufundowanie nagród na naszym festiwalu, a myślę, że na innych też, są najzwyczajniej ignorowane, nigdy nie było, nawet jednego słowa, że sorki ale mamy inna politykę czy jakikolwiek wykręt.