-
Liczba zawartości
192 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
213 ExcellentInformacje
-
Skąd
Warszawa
-
Zawód
Inż. budownictwa
- Strona WWW
Ostatnie wizyty
593 wyświetleń profilu
-
-
BT wygląda super, ale tan japończyk w ogóle mnie nie przekonuje wygląda jakby wtarto w niego dużo pigmentów.
-
Nie oszukujmy się to czy ktoś kupi model zvezdy czy nie, nie ma wpływu na cokolwiek poza własnym samopoczuciem. Ja sam nie kupię, ale kto inny kupi. Nie ma o co drzeć szat i zapełniać kolejnego wątku takimi jałowymi dyskusjami.
-
-
Dzięki. Rzeczywiście mam wrażenie właśnie, że akurat twarze łatwiej mi pomalować niż na przykład mundur. Może dlatego, że jest to mała powierzchnia i dość łatwo wyczuć gdzie powinny być rozjaśnienia. Mam też kilka farbek różnych odcieni skóry a mundury maluje jedną farbą rozjaśnianą jakimś jasnym przez co przy małym doświadczeniu łatwo pogubić się w tych odcieniach. Może następnym razem zainwestuję w jakiś zestaw - choć zawsze wydawało mi się to wyrzucanie kasy w błoto bo przecież można samemu rozjaśniać. Na pewnym etapie próbowałem mundury rozjaśniać areografem, ale farby vallejo strasznie szybko zasychały na igle, nie wiem może gdybym miał jakiś bardziej pro aerograf a nie chińszczyznę szło by to lepiej. A może to brak umiejętności. No nie miejmy za dużych oczekiwań od członków chłopsko robotniczej armii czerwonej.
-
No witam, Po dwóch tygodniach ciężkich walk taki efekt udało się osiągnąć. Kolory zapewne nie te, albo i coś jeszcze, może zaraz się dowiem Kilka mało odkrywczych wniosków: -nie umiesz malować - maluj figurki żywiczne, -trzeba ćwiczyć, żeby cokolwiek jako tako wyglądało - pierwszą gębę przemalowywałem 4 razy do tego stopnia, że całkiem zatraciła ostrość rysów -łatwiej pomalować figurki spionizowane niż w takich wyszukanych pozach.
-
Będę obserwować IG. A powiedz jakich pędzli używasz do figurek?
-
Wow! Teraz widać, że te figurki to naprawdę klasa. Podziwiam umiejętności.
-
-
Dzięki, koreczki zbierane przez lata. Koreczki są niestety słabe bo mało stabilne co przysporzyło mi dużo problemów, których można było uniknąć. Z figurek nie jestem zbyt zadowolony - wykończą mnie. Walczę z nimi już ponad tydzień codziennie - ale jakoś to dociągnę.
-
Nie za ciemny?
-
Dobra, przemalowałem jednak chłopa, bo nie mogłem na niego patrzeć. Teraz nawet jestem jako tako zadowolony. A to reszta towarzyszy w produkcji:
-
Bo schodzą jak ciepłe bułeczki.
-
Modelarskich abominacji ciąg dalszy. Wbrew wszelkiej logice kontynuuję. I tak po trzech wieczorach walki pierwszy załogant pomalowany - lepiej nie będzie. Zostało jeszcze czterech... Na przyszłość jeżeli figurki to tylko żywica.
-
Bard na współczesnym polu walki