Skocz do zawartości

przemek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Steinau
  • Zawód
    Mulak

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Proszę bardzo https://www.youtube.com/watch?v=VhSkurlnhQ0&t=24s
  2. Rozumiem, że chodzi o te otwory: Lampa jest właśnie dołączana w ten sposób. Do pojemnika, ale przy krawędzi pancerza. Pojemnik nie ma tylnej ścianki i jest doklejany do tylnej ściany wanny, więc z tym już raczej nic nie można zrobić. Dzięki za wskazówki.
  3. Witam po dłuższej przerwie. Dwa tygodnie bodajże od ostatniego uaktualnienia. Co od tej pory udało się zrobić?? 1. Dokończone spawy przy osłonach peryskopów: Mogę powiedzieć, że wyciąganie ramki idzie mi nieco lepiej, jednak mam problem z powtarzalnością spawów. Będzie to zwłaszcza widoczne przy spawach z tyłu wanny. Ciężko mi idzie uzyskanie faktury spawu. Nanoszę klej na przyklejony pręcik z ramki i wyciskam zmodyfikowaną igłą, jednak efekty są jakie są - różne. Przy następnym modelu wypróbuję green stuff. Przy okazji ułamały się te małe dzyndzelki przy uchwytach (???) do włazów kierowcy i strzelca. Nawierciłem otwory i postaram się coś wkleić. 2. Wykonane spawy z tyłu wanny: Tutaj dokładnie widać, o czym pisałem wcześniej. Spaw z lewej strony wyszedł za pierwszym razem. Z prawej za czwartym, przez co ucierpiała nieco tylna płyta . Dodatkowo błyszczy się jak psu ... . Mam pastę polerską tamki, może pomoże . 3. Gąski. Wg mnie zakup taki sobie. Po części pewnie wynika to z braku doświadczenia przy składaniu takich rzeczy, jednak wg mnie zdecydowanie lepszy pomysłem na łączenie są wkładane piny niż te wypusty od tamki. Diablo łatwo je uszkodzić. Skutkuje to drastycznym spadkiem ruchomości ogniwek lub co gorsza uszkodzeniem całego łączenia. Wówczas wiertło 0.5mm i derucik, czyli rozwiązanie rodem z friuli. Oczywiście też na oriencie, żeby nie wyjechać w niespodziewanym miejscu . Ogółem składanie i szlifowanie wypychaczy 2 tygodnie. Wolnooooooo. Ale i wolnych chwil niewiele. Tamka daje 180 ogniw. Sugerują po 85 na stronę. Ja dałem 86, jak w oryginale (tak czytałem). To daje 8 sztuk zapasu. Nieco mało moim zdaniem biorąc pod uwagę łatwość uszkodzenia połaczenia. Jednak zaznaczam, że problem może wynikać z braku oświadczenia. Ad rem. Oto efekty: 4. Postanowiłem zrobić również okablowanie do wyrzutni granatów dymnych. W wieży wywierciłem już otwory: Planowałem w tym celu wykorzystać igły lekarskie, ale znalazłem przy okazji przeglądania forum link do exito, gdzie mają cieniutkie mosiężne rurki. Przy najbliższej okazji zamówię i postaram się coś zmajstrować. Plastikowe uchwyty w wieży planuję obciąć i zamontować druciane. Przykleiłem je jedynie po to, żeby wykorzystać otaczające je spawy. Tyle dokonań na chwilę obecną.
  4. Witam. Próbowałem wyciągać ramkę. Sporo tego poszło i mam z tym pewien problem. Wyciągam ją, ale gdy chce ją jeszcze bardziej pocienić to się urywa i kicha. Pewnie to wina braku wprawy. W każdym razie sporo ramki poszło. Zdaję sobie sprawę, że ten wczorajszy spaw wyszedł trochę gruby. Nie wiem jednak czy uda się go takiego rozciapanego usunąć nie uszkadzając przy tym kadłuba. W każdy, razie ten z ramki wygląda tak: Wydaje mi się, że jest lepiej. I jeszcze foto tych przerobionych wzmocnień otworów na szekle: Postanowiłem też idąc za ciosem dorobić spawy z tyłu wanny za przerobionymi wzmocnieniami i brakujący spaw na przedniej części wanny przy łączeniu z burtą (ta część do której jest przykręcana osłona przekładni). Skoro już tutaj dziubię to i te grubsze dorobię. Na pewno pójdzie łatwiej .
  5. Z racji braku czasu nie odnoszę się na razie do przeróbek (vide post meser262 i JSJ) Postaram się zrobić to później, jednak trochę za dużo tego na początek. Przypominam, że to pierwszy model . Na chwilę obecną lepię też gąski z tamki oraz poprawiłem wzmocnienie otworów na szekle z tyłu kadłuba. Przerzuciłem je na stronę wewnętrzną (zdjęcie przy najbliższej okazji). Spróbowałem również wykonać spaw przy osłonie peryskopu z profilu okrągłego 0.5mm. Wyciągałem ramkę nad świeczką, ale i tak nic cieńszego nie udało mi się zrobić. Oto efekt: Wygląd nie powala, ale tą techniką to chyba maks, co mogę na tym etapie osiągnąć. Zrobiłem tylko jedną sztukę, więc oceńcie czy kontynuować czy odpuścić.
  6. Taką mam właśnie w planie Hmm...I co teraz?? Dorabianie uchwytów ??
  7. Reasumując zapodane przez tamkę uchwyty i C-hak nie pasuje do tych dwóch wozów (445, 745). Tzn rozmiary nie pasują.
  8. Nie rozłączałem. Tzn. nie dziś. To jest to, które już wcześniej popsułem. Na nim przetestowałem szlif skoro i tak ma defekt. Właśnie tak próbowałem. Nie mam extra thin tylko mr. cement s od mr.hobby. Strasznie szybko schnie więc nic z tego nie wyszło. Może jak zamówię extra thin to spróbuję.
  9. Z klejem próbowałem przy błotniku, ale chyba za duża powierzchnia. Frezu nie mam ale przejechałem papierem 400. Efekt poniżej (przy okazji widać ułamany bolec): Chyba dopuszczalny. Jeszcze lekko przejechać czymś drobniejszym. Dzięki Rafał, na pewno mniej roboty niż przy mojej wersji. Niestety jest już po herbatce
  10. Wkleiłem, nie pomalowałem. Jak będzie tak będzie. C-hak ma długość 12.8mm co po przeskalowaniu daje ok. 450mm. Na stelażu wygląda to tak: U góry stelaż na C-hak, łopatę, siekierę oraz linę holowniczą. U dołu stelaż na C-hak, gaśnicę, nożyce, korbę oraz linę holowniczą. Co się tyczy daszka, nie widziałem go na żadnym zdjęciu, więc sprawa w dalszym ciągu nie jest wyjaśniona. Jednak w pozycji o której Ci pisałem jest informacja, że okapniki zaczęto dodawać w sierpniu 1943. W tej sytuacji nie wiem jak się ma do tego info o majowej produkcji wozu 745 z wcześniejszych postów. A teraz do warsztatu. Zaopatrzyłem się w ogniwkowe gąski od tamki, dedykowane do tego zestawu: Kilka spostrzeżeń: 1. Ślady po wypychaczach na zewnętrznych częściach ogniwek oraz na wklejanych zębach (po sklejeniu i obróceniu ogniwka są ledwo ale jednak widoczne). Drugie zdjęcie od dołu pokazuje ogniwo z poszpachlowanymi i szlifowanymi śladami po wypychaczach, łączeniach ogniwka z zębami, ogniwo z poszpachlowanymi i szlifowanymi śladami po wypychaczach oraz ogniwo tylko sklejone. Ślady po wypychaczach nie są głębokie, jednak po malowaniu mogą być mimo wszystko widoczne, więc będę je szpachlował. Łączenia zębów po założeniu nie będzie raczej widać, więc je sobie odpuszczę. Czyli zostaje wariant z dwóch środkowych ogniwek. 2. Po złączeniu ogniwek ponowne ich rozłączenie skutkuje wyłamaniem bolca, co wymusza z kolei sklejenie ogniwek w celu ponownego połączenia. Nie wiem jak bolce będą zachowywały się przy malowaniu i obróbce chemicznej. Mam nadzieję, że gąski się nie rozsypią. W każdym razie przy następnym razie użyję raczej gąski metalowe ( jednak zapobiegawczo nie skleję tym razem koła napędowego przed przymiarką ) Co do warsztatu. Postępy niewielkie, ale zawsze. Reasumując: wklejono błotniki, lampy, tylne siatki, nawiercono wydechy, usunięte pogrubienia na tylne szekle. Trwają prace nad dorobieniem nowych pierścieni i poprawnym ich wklejeniem. Zauważone babole: zbyt mała szczelina przy łączeniu prawego błotnika, lekko skrzywiona lewa lampa. Jest może jakiś sposób na ich rozklejenie i poprawienie ?? Wszelkie uwagi jak zwykle mile widziane
  11. Mam pytanko. Wiecie czym można usunąć zacieki z kleju do modeli. Mam parę niewielkich plamek po klejeniu, a ponieważ robię zamówienie pomyślałem, że mógłbym kupić jakiś preparat. Chodzi mi o to, aby usunąć plamki nie uszkadzając przy tym plastiku.
  12. Rafał, a orientujesz się może jak wygląda sprawa z cłem i podatkiem. Czy opłacałoby się (w sensie gwarancja itp. bo cena raczej niższa) kupić np. aerograf w Japoni, czy dać sobie spokój i zostać przy swoim podwórku.
  13. Kurka wodna. Po swoich wyczynach z klejeniem łebków śrub na grillach obawiam się, że będzie to poza moim zasięgiem. za drobne toto. poza tym nie wiem czy umiałbym wyciągnąć aż tak cieniutko ramkę. O ile w ogóle bym ją wyciągnął a nie spalił Przypuszczam, że z gąskami tamki może być ful roboty. Jakieś ślady po wypychaczach do szpachlowania, klejenie ogniw z dwóch części, szlifowanie. Z modelkastenami z tego co się zdążyłem zorientować podobnie. Ten sklep to chyba z Japoni ?? A jak to wychodzi z zamawianiem, płaceniem (PayPal?) i kosztami przesyłki. Dzięki Rafał
  14. Witam wszystkich. Masz rację Spotter odnośnie oczekiwań. JSJ oraz meser262 służą trudną do przecenienia wiedzą, jednak widz oczekuje czegoś innego. Chleba i igrzysk . Z racji tego, że moje postępy były niewielkie, nie było sensu wrzucać tutaj zdjęć po przyklejeniu jednego lub dwóch elementów. Ale teraz rzucam co nieco na pożarcie szanownej publiczność. Po zakończeniu oglądania proszę o werdykt. Kciuki w górę albo w dół . Wóz albo przewóz . W stosunku do ostatniego razu co nieco przybyło. A zatem: 1. Po pierwsze primo postanowiłem zabrać się za blaszki. Ten skromny zestawik grilli od Abera. I pierwsza rzecz na blaszce było 21 łebków od śrub, natomiast miejsc do wklejenia 24. I albo zostaną otwory bez łebka, albo trzeba je będzie jakoś dosztukować. Najpierw wyciąłem grille, ale potem było już gorzej. zacząłem przyklejać śruby, z miernym efektem. Oto efekt: Blaszka uciapana, aż żal patrzeć. W związku z tym na najbliższej liście zakupowej debonder znajdzie się na pewno. Cztery pozostałe blaszki prostokątne też do poprawki. W sumie na czołgu wylądowały dwie okrągłę: I tutaj pytanie: czy uchwyty na okrągłych elementach klapy silnika wykorzystać zestawowe, czy powyginać drut? Klapa silnika nie wklejona. Podobna pytanie odnośnie uchwytów na wieży: 2. Po drugie primo. Mocowanie anteny. Posiadam antenę oraz mocowanie od RB model. Jednak obawiam się, że przy usuwaniu plastiku uszkodzę też śruby i zaś dorabianie. Dać tylko antenę, czy ryzykować i ewentualnie dorabiać: 3. Po trzecie primo. Doszły peryskopy z osłonami, włazy kierowcy i strzelca. posklejana wieża, jarzmo przyklejone taśmą, właz w wieży - docelowo raczej zamknięty, chociaż w zestawie jest załogant i dowódca w kopułce. Może będzie uchylony, sam nie wiem bo w środku golizna. Dodatkowo lufa armaty od RB Model i na hamulcu wylotowym też kleks z CA do poprawki. Resztę baboli mam nadzieję też wyłapiecie. Wszystko wygląda tak: 4. Po czwarte primo: czy szczeliny przy osłonach peryskopów zostawiać, czy zlikwidować przy użyciu płynnej szpachli: 5. Po piąte primo. Do zestawu dołączone atrapy chłodnic i wentylatorów. Przed wklejeniem wg instrukcji powinny być pomalowane, jednak zastanawiam się czy po wklejeniu siatek i zamknięciu wnętrza będą widoczne i nie wkleić ich tak. Poza tym i tak na chwilę obecną nie dysponuję aerografem. 5. Po piąte primo gąski. Po założeniu napięte jak guma w majtach, jak pisał enten . Po dociśnięciu do kół dodatkowo odginają koła napędowe na zewnątrz. Więc chyba ogniwka. Dwie kwestie: koło napędowe tamki ma inny rozstaw niż friule (podany przez bazylms) Tą kwestię rozwiązało by chyba zastosowanie koła od friulmodel. Jednak w wasztacie kolegi kami http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=87&t=34359&start=45 wyszło, że friule do tego modelu mają bubla. Mianowicie nie ma gąsek prawych i lewych, więc z jezdnej strony byłoby widać druty montażowe. Alternatywą są gąski od masterclub z tym, że tam nie znam rozstawu. Ewentualnie mail do jadaru. Tam widziałem gąski od masterclub. 6. Po szóste primo. JSJ oraz meser262 dosłownie przytłoczyli mnie ogromem wiedzy. W sumie sam sobie jestem winien. Chciałem jak najmniej przeróbek. Sensowna jest uwaga kolegi JSJ, że najwięcej dostępnych zdjęć z proponowanych malowań jest do wozu 745, więc całkowicie z niego nie zrezygnowałem. Na upartego w jadarze widziałem do kupienia nity, najmniejsze 0.6mm. Nie wiem czy dobre i czy w ogóle ich nie odpuścić tylko wzorować się na zdjęciach. Do malowania zresztą jeszcze kawał drogi i zakup aerografu. W zeszła sobotę wrzuciłem foto z książki Ledwocha mówiące, że ten pojazd został wyprodukowany w maju. Potwierdzałoby to wersję kolegi JSJ. Krzysztof, może to jednak pantera z maja?? Nie wiem . W każdym razie wielkie dzięki za chęć pomocy dla gołowąsa. Nie wiedziałem że problem jest aż tak złożony. Tyle na dziś. Mam nadzieję, że na następną relację z budowy nie będzie trzeba aż tyle czekać.
  15. Witam. Ponieważ w temacie nie siedzę tak długo jak kolega JSJ i meser262, ciężko mi zajmować głos w dyskusji bazując na swojej wiedzy. Chciałbym jednak wrzucić zdjęcie (z góry przepraszam za jakość, robione z książki telefonem). Pochodzi z książki autorstwa J.Ledwocha "Panther" serii Tank Power wydawnictwa Militaria: Widać na nim rzeczony wóz o numerze 745 i informację o miesiącu, w którym został wyprodukowany. Nie wiem na ile jest to wiarygodna informacja. To już musicie rozstrzygnąć sami, ponieważ jak pisałem daleko mi do waszej wiedzy. W każdym razie wzmocnione koła są widoczne (3 z 5 dobrze widocznych na zdjęciu). Co do daszka, ciężko na podstawie tego zdjęcia, jak i innych dostępnych zdjęć tego wozu, konkretnie ocenić. Dziękuję za zainteresowanie tematem. Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim Wesołych Świąt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.