Skocz do zawartości

Skyraider

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie wiem dlaczego nikt tu nic jeszcze nie napisał . Mnie się podoba , ładne wykonanie i sprawia wrażenie prawdziwego czołgu - czuć stal. Figurki też nieźle wykonane. Twarze tylko jakieś takie dziwne mają.
  2. Według mnie siatka ma prawo być zaklejona ze względu na to, że te czołgi działały w naprawdę brudnych warunkach. Ponadto, ta siatka slużyła do odbijania granatów. Nie pełni więc żadnej funkcji związanej z mechaniką czołgu. To po prostu dodatek, który był na niektórych "Markach". Tak poza tym, fajnie wyszedł, nie idealnie ale bardzo przyjemnie.
  3. Skyraider

    Jagdpanther - Revell 1/72

    Fajna Jagdpanthera i winieta. Wszystko ładnie i starannie wykonane, bez zbędnego ''przeładowania'' efektami i innymi duperelami. To malowanie z frontu zachodniego?
  4. Jak dla mnie, jest doskonale zrobiony. Robi wrażenie. Nie wiem tylko na co komu taki złom.
  5. Mały opcjonalny ładunek zrobiony. Beczki z zestawu Tamiya(trzecie zdjęcie), pamiątka z wojny domowej - Mosin, ze Zvezdy. Karton z wojskową propagandą jest mojej własnej roboty. Tak poza tym, to znalezienie plakatów z epoki łatwe nie było i zajęło mi parę godzin. No i to by było na tyle w temacie tej ciężarówki. Następny będzie Type 89 I-Go w skali 1/72. Chyba się na tą skalę zresztą przerzucę. Fajnie się w niej robi i mniej miejsca zajmuje, a i tematów ciekawych w niej sporo. Miały być też zdjęcia ogólne przy w pełni naturalnym świetle, ale niestety wychodzą przekłamane, więc je sobie darowałem...
  6. Gratuluję zasłużonego zdjęcia na stronie tytułowej.
  7. Maluję zawsze aero, nie inaczej było i tym razem. Piszesz o modulacji kolorów, bazylms? Nie zawsze przekonuje mnie ta technika, choć trzeba przyznać, że na czołgach z reguły się sprawdza. Pewnie z tym kiedyś poeksperymentuję... Tutaj zależało mi głównie na możliwie jak najwierniejszym odwzorowaniu historycznym pojazdu, aczkolwiek z odrobiną własnej wizji. Nie jest to łatwe w przypadku pojazdów armii hiszpańskiej z tego okresu, z racji ubogiej dokumentacji, zarówno zdjęciowej jak i opisowej. No chyba, że ktoś zna biegle hiszpański lub portugalski. Jutro zrobię dodatkowe zdjęcia z ładunkiem i kilka przy w pełni naturalnym świetle. W rzeczywistości REO jest, że tak to ujmę bardziej "suchy". Warto wspomnieć jeszcze, że Melilla to miasto autonomiczne Hiszpanii w Afryce Północnej. To też trzeba wziąć pod uwagę mówiąc o efektach zużycia na modelu.
  8. Dzięki, Rack. Co do lamp i lusterek niestety nie znam innych metod, dlatego wykonałem je klasycznie. Niemniej jednak staram się ciągle doskonalić swój warsztat. Dodam jeszcze, że jutro, czyli w poniedziałek, model zostanie wzbogacony o niewielki ładunek. Szczegółów nie zdradzam.
  9. Generalnie wygląda bardzo przyzwoicie, może tylko kolory odrobinę za jasne. W detale się zagłębiał nie będę bo nie jestem ekspertem od współczesnych czołgów. Jedyne co mi się nie podoba to powyginane anteny. To celowy zabieg, czy ''usterka spowodowana manipulowaniem modelem" podczas fotografowania ? Z własnego doświadczenia, z egipskim T-34-85, wiem, że łatwo o ten drugi przypadek. Na szczęście anteny łatwo naprostować, lekko wygiąć lub całkowicie wymienić na nowe.
  10. M34 miał kilka typów kabin: ze stałym dachem, i trzy typy z dachami zdejmowanymi(prosty, dzielony, brezentowy). Jak widać, na moim jest dzielony. Ten wariant miał na celu możliwość umiejscowienia karabinu maszynowego. Łączenie podłogi i tylnej ściany może i powinno być zaszpachlowane, ale wtedy mógłby wystąpić problem z domknięciem drzwi. Mnie to nie przeszkadza, zwłaszcza, że to ciężarówka, więc można to potraktować jako efekt niezbyt udanych napraw blacharskich Miał być hiszpański klamot i chyba spełnia swoją rolę.
  11. W galeriach można wyrażać swoje opinie, czy nam się model podoba, czy nie i w tym przypadku nie ma potrzeby uzasadniania, choć można to zrobić. Galeria służy też temu, żeby wskazywać błędy lub niedociągnięcia i w tym przypadku stosowne jest precyzyjne określenie co jest nie tak. Krytykowanie ogólnikami nic nie wnosi i jest prawdę mówiąc irytujące dla odbiorcy. Marcinie, napisałeś o łączeniach, tylko o jakich? Mam się domyślić? Nie określiłeś konkretnie, więc nawet nie mam jak się do tego odnieść.
  12. Witam po dłuższej przerwie. Przedstawiam wam efekty miesiąca pracy nad modelarskim ''antykiem'', jakim jest ten stary revellowski model amerykańskiej ciężarówki REO M34. Pod koniec 2017r. ukazała się odnowiona wersja zestawu i właśnie z tej pochodzi prezentowany model. W zestawie tym jest także Willys, ale na razie go nie będę zaczynał. Teraz kilka słów o jakości. Model sam w sobie składał się bezproblemowo i przyjemnie. Co innego części - wyraźnie widać, że to zestaw z ''innej epoki''. Podwozie i niektóre detale są mocno uproszczone. Model wykonany w malowaniu armii hiszpańskiej, Melilla 1976r. Starałem się wyciągnąć z niego ile było możliwe i myślę, że wyszło całkiem nieźle. Nie mogę sobie tylko wybaczyć niedoszlifowania prawej burty skrzyni ładunkowej(zorientowałem się dopiero na półmetku, że coś nie tak). Czas na zdjęcia:
  13. Fajnie wyszedł, sporo ci się udało wyciągnąć z tego starego modelu.
  14. Spasowanie części całkiem niezłe, z wyjątkiem kadłuba o którym wspomniałem wcześniej. Gorzej z jakością tych części - mają mnóstwo śladów po wypychaczach, wiele elementów jest z połówek(trzeba będzie zaszpachlować te widoczne). Zobaczymy jak po malowaniu będzie wyglądał...
  15. Czołg w 99% posklejany, zostało tylko parę drobiazgów. Wnętrze kadłuba skończone, pozostaje je jeszcze matem psiknąć. Jak mówiłem, Hellcat jest w wersji wczesnej, z działem bez hamulca wylotowego. Tak to wszystko wygląda na chwilę obecną: Przyłożone na sucho, tak aby tylko dać pogląd jak pojazd wygląda Wnętrze Wieża I jeszcze takie zdjęcie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.