A więc stało się - przyszedł czas na mój pierwszy model (redukcyjny, nie "w ogóle") od... nie wiem, 25-30 lat?
Zobaczymy jak źle może pójść!
Oto większość "gratów" na jednym obrazku:
Do tego jest więcej pilników, więcej pędzli, farby akrylowe niekoniecznie modelarskie, papiery ścierne do 7000 włącznie. Znajdą się też farby olejne do zrobienia "syfu"
Jedyne czego nie ma to pasy bezpieczeństwa - zestaw zawiera pilota i obserwatora, których nie zamierzam używać - w życiu nie pomaluję ich dobrze. Tak więc spróbuję jako-tako dorobić pasy na fotelach. I tu się od razu rodzi pytanie - dysponuje ktoś fotografiami obu foteli z Beaufightera? Widziałem gdzieś fotel obserwatra - goła zielona blacha, przynajmniej w wersji XXI...
Jedyne (poza ogólną katastrofą) czego się obawiam to werniksy - ale przetestuje je na czymś innym, zobaczę czy warstwa nie będzie za gruba. Na szczęście już je miałem i w sumie byłoby bardzo OK gdyby się do modelarstwa nadały. Okaże się.
Konkretniejszy start w poniedziałek!
EDIT: ah, jeszcze jedno pytanie - jak się farby vallejo zachowują przy nanoszeniu pędzlem na "goły" plastik, bez podkładu?