Skocz do zawartości

tees

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    398
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Bielsko-Biala

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. tees

    CH-53D Marines - 1:48

    Hmm.... Dawno tu na naszym forum nic nie pisałem ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. Smigłowiec piękny i w oryginale i w modelu . Widać że włozyłeś dużo pracy w jego wykonanie . Ale... no właśnie. Moim zdaniem przegiołęś z brudzeniem . Smigłowiec ten bardziej przypomina mi model maszyny z muzeum co stoi pod chmurką bardzo długi czas. Ja wiem że powłoka lakierniczaq w maszynach morskich szybciej ulega degradacji niz w maszynach lądowych ale nie aż tak. Nie odbierz tego jako krytykanctwo twojej pracy ale gdyby były bardziej subtelne slady eksploatacyjne na modelu bylby naprawde super. Szukałem w swoich zasobach i w necie potwierdzenia na tak bardzo mocne zuzycie malowania ale niestety nie znalazłem. Mimo wszystko szczerze gratuluje wykonania bo naprawde mi się podoba mimo tego co powyżej napisałem. Pozdrawiam Darek
  2. To był model firmy Veb Plasticard w skali 1/100. Wszystkie pasażery robili w takiej skali. Dzisiaj ta skala poszła raczej w zapomnienie na rzecz skali 1/144. Ja przynajmniej dwa takie za małolata zmajstrowałem. Jeśli idzie o szczegóły to raczej szału nie było ale razem z Iłem -62 , An-24 czy Tridentem pięknie się prezentował na półce.
  3. Ja skleiłem dwa modele z Bilka w 1/48 i nie miałem problemu z dopasowaniem elementów. połówki kadłuba pasują do siebie dobrze , skrzydła też. Pewno że tu i ówdzie trzeba maznąć szpachlówką ale naprawdę w śladowych ilościach. I ważna rzecz dla mniej wprawnych modelarzy. Brak jakichkolwiek kołków ustalających. Jak dla mnie to na plus bo można podczas sklejania połówek na przykład kadłuba lekko ponaciągać elementy.
  4. Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze jako sympatyk tejże konstrukcji ale również modelarz z doświadczeniem zbudowania parunastu modeli AN-2 w różnych skalach śmiało mogę powiedzieć że najlepszym w skali 1/48 jest model czeskiego Bilka. Niestety jest najdroższy z całej trójki czteryósemkowej. Na jego korzyść przemawia to że ma najlepiej odtworzone pokrycie płócienne skrzydeł , ma piękna żywiczną makiete silnika która jest kopią silnika firmy Vector .Możesz zrobić otwarty przedział silnikowy gdyż jest prawie wszystko co potrzeba w zestawie ale firma Bilek tez i dla ciebie w tym przypadku zostawiła pole do popisu. W zestawie jest blaszka foto kolorowana z detalami wnętrza kokpitu . Do zestawu możesz dokupić za około 20 PLN dodatkową blaszke z detalami zewnętrznymi. W pudle z modelem jest zestaw masek ochronnych do oszklenia .Osobny ster kierunku .Ma równiez na zestawowej kalce jeden polski wariant malowania. Cywilnego SP-ANW . Niestety na minus trzeba zaliczyć gumowe opony. Na nich model niestety wyglada nieco karykaturalnie gdyż maja zły profil . Golenie podwozia trzeba skrócić też o około trzy mm w dolnej części pod osłona amortyzatora. Bez skracania wygląda trochę jak na szczudłach . No i chyba najbardziej boli to ze jest kompletny brak przedziału transportowego. No ale gdy robisz model zamknięty to raczej w niczym nie przeszkadza. Pozostałe modele antków niestety są daleko w tyle za tym modelem chociażby ze względu na pokrycie skrzydeł. Tak prawdę mówiąc nie wiadomo co one przedstawiają w tych modelach. Na płaskiej powierzchni jakieś dziwne paseczki . No i silniki . jako ze w HB jest tam jakiś odlew przypominający z grubsza silnik ASz-62 to Valom już całkiem spartolił ten element gdyż jest on jako kiepska płaskożezba na jakimś kółeczku która się wkleja do osłony silnika. Dla mnie kompleptne nieporozumienie w tej skali. No ale za to ma ładny kadłub z nitowaniem.No i szczątkowe wyposażenie przedziału transportowego które równiez jest w modelu HB . Ale to wszystko jeśli idzie o Valoma na plus. Acha i jeszcze jedno. Gdybyś sie zdecydował na Valoma trzeba zwrócić uwage na owiewkę kabiny. Nie wiem jak teraz ale na początku w tych modelach była owiewka z innym kątem przednich szyb bardziej pasujacym do Formuły I niz do takiej konstrukcji. Można starą owiewkę wysyłając ją do producenta wymienić na nową ,poprawioną. Jest jeszcze wiele mniejszy różnic wpływających poniekąd na końcowy wygląd modelu ale starałem się tobie wyoślić te najistotniejsze różnice. Decyzja jeśli chodzi o zakup należy do ciebie oczywiście. Pozdrawiam Darek
  5. U mnie tez dzisiaj wylądowały oba suchoje. Serdecznie dziękuje kolegom salsa i ivanow za zaangażowanie i podjecie się przeprowadzenia akcji suczka . Idąc za kolega RAV tez mam nadzieje cichą ze brać modelarska doczeka się porządnego modelu SU-20 czy SU-17/ 22 w skali 1/72 . Narazie pozostaje tylko czekać . Pozdrawiam Darek
  6. tees

    Mil Mi-17 Eastern Express 1/144

    Dziękuję za dobre słowa opini kolegów. Naprawdę milek w oryginale (mam na myśli model) prezentuje się fajnie. Jeśli chodzi o szachownice to odsyłam was do fotki która się podpierałem przy budowie tego śmiglaka.Zdjęcie to powinno rozwiać wątpliwości. http://galeria.aviateam.pl/photo/4459 Może i troszeczkę na niej te kolorki nie takie jak na modelu ale moja podporą były też również artykuły prasowe (Lotnictwo z szachownicą) opisujące służbę naszych Mi-17tek w Polskim Lotnictwie od samego początku jak również ich kolorystykę i właśnie na ich podstawie postanowiłem wyostrzyć kolorki do stanu w jakim u nas zaczynały służbę. Data wykonania tego zdjęcia to 1992 rok . Temu może odcienie już nieco na niej są wyblakłe a sam śmigłowiec wszedł na stan lotnictwa w latach osiemdziesiatych. Kolory jakie użyłem to: Ochra - mieszanina na oko Humbroli 83 , 125 , 186 i białej 34. Szaro niebieski to Pactra A41 z domieszką A49 navy blue i czarnej . Równiez na oko Lekko wypowiała oliwka to Gunze H64 - RLM dark green 71 Niebieska na spodzie to Gunze H45 przyciemniona Gunze H69 - RLM gray 75
  7. Witam kolegów. No i kolejna miniaturka w skali 1/144 ukończona. Tym razem padło na śmigłowiec. Przyznam ze z duża rezerwa podchodziłem do tego modelu patrząc na wypraski i przyznam szczerze że wątpiłem czy wogóle można z tego coś zrobić , coś co będzie można nazwać modelem a nie zabawka. Spory wkład pracy , porównywalny z modelem tego śmigłowca w innej skali dał jednak w miarę dobre jak na mój gust efekty. Najwięcej pracy było przy korektach kształtów bryły śmigłowca. Dorobienie wielu elementów było już w zasadzie kosmetyką.Największe wątpliwości budził u mnie oszklony przód tego modelu. Elementy składowe naprawdę nie napawały optymizmem. Jednak po końcowym montażu stwierdziłem ze ta cześć tego modelu jest lepiej odtworzona jeśli idzie o sam kształt niż na przykład w modelu Mi-8 Zwezdy w skali 1/72. Przyszedł czas na malowanie. Z racji braku odpowiednich kaleczek z numerem taktycznym nie miałem większego wyboru. Dopasowany numer 607 pochodzi z zestawu kalkomanii Italeri dedykowanego do ................An-2 w skali 1/72. Konkretnie do chińskiego malowania tego samolotu. Oczywiście brak godła 103 Pułku jest do uzupełnienia dzięki pomocy koleżeńskiej jednego z kolegów z tego forum . No i oczywiście musiał być w kamuflażu wiec wybrałem tenże śmigłowiec z początkowego okresu użytkowania w 103 Pułku. Ten póżniejszy dwubarwny jakoś mi potocznie mówiąc nie lezy. Co mi wyszło z tego pokazują fotki. W magazynku czeka jeszcze drugi egzemplarz który będzie jako maszyna uzbrojona ale to dopiero za jakiś czas. Oczywiście fotka z pieniążkiem. A jakże . I w komplecie z modelem Antka . Na półce naprawdę tworzą zgrany duet . Pozdrawiam Darek
  8. Jesli jeszcze nie jest za pózno to tez bym był zainteresowany po jednej sztuce Su-7 BMK i Su-7U. Pozdrawiam Darek
  9. Jeśli będziesz robił z otwartymi osłonami przedniej sekcji z działkami to problem masz z głowy. Niestety otwierane częsci osłon przedziału uzbrojenia maja nieco inny kształt i profil wiec robiąc w pozycji zamkniętej tak ja zrobiłem robi się problem. Hmmm.... przy odrobinie cierpliwości można sobie z tym poradzić ale to jest chyba najsłabszy punkt tego modelu. Widocznie twórcy form z góry przyjęli założenie ze te elementy będą modelarze robić otwarte. Ogólnie modelik przyjemny w budowie. Mnie jeszcze dodatkowo jego gabaryt doskwierał no bo ja w skali 1/144 gustuje Za duze dla mnie to wszystko było hehehehe. Niestety w poczekalni Czarna Wdowa z Trumpka tez w 1/32. A to jeszcze większe.
  10. Grzegorzu. Ja sie niestety zabardzo nie znam na lotnictwie amerykanskim wiec kierowałem sie sugestiami osób którym ten kawałek lotnictwa nie jest obcy. Ponoc wneki były malowane tylko w niektórych wersjach a akurat w tej wersji czyli LO-5 były w kolorze naturalnej blachy aluminiowej. Z reszta tak tez chciał by były wykonane wlasciciel tego modelu.
  11. Witam kolegów. Przyznam szczerze ze do budowy tego modelu podchodziłem od początku z niewielkim entuzjazmem gdyż jak zapewne wielu z was wie preferuje lotnictwo polskie , najlepiej w skali 1/144 lub 1/72 a ten model ni jak miał sie do mojego kręgu zainteresowań ale pomyślałem ,a co mi tam. Spróbuje. W miarę budowy tej repliki nabierałem coraz większego zapału do pracy nad nim. Okazał się bardzo przyjemny w budowie , elementy w miarę dobrze spasowane . Właściciel tego zestawu ( budowałem go dla znajomego) zażyczył sobie by był pozamykany chociaż w nim można wykonać miniatury silników oraz cały przedni przedział uzbrojenia oraz wysunięte klapy. W zestawie są tez podwieszenia w postaci pylonów choinkowych z rakietami ale ich tez miałem nie montować. Do malowania użyłem masek firmy Montex oraz kalkomanii firmy Bombshell Decals . Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Model malowałem metelizerami firmy Gunze. Po namalowaniu oznaczeń amerykańskich niestety zatarłem sobie je na srebrno i musiałem użyć niestety kalkomanii. Po prostu za słabo zawerniksowałem powierzchnie metaliczna i przy polerkach metalizer zbytnio się ścierał. No cóż . Następnym razem mam nadzieje taki numer się nie zdarzy . Co wyszło pokazują zdjęcia. Zapraszam do komentowania. Pozdrawiam Darek
  12. tees

    100 Lat polskich skrzydeł

    Tak jak napisałem w opisie użyłem kalek Brasildecals. Te zestawowe nie są złej jakości ,absolutnie tylko zbyt ubogie jak mi się wydaje. Poza tym ładnie są odwzorowane okna z imitacja ramek a to pomimo ze w rzeczywistosci miejsca nie miało trochę dodaje kopa modelowi.Poza tym w zestawowych brak napisów ostrzegawczych i informacyjnych ( np. o wyjsciach awaryjnych).
  13. tees

    100 Lat polskich skrzydeł

    Następny mój LOT nielot czyli Ił -18 w nowszych barwach lotowskich. Zestaw Eastern Express 1/144 plus kalki Brasildecals. An-2 z w malowaniu z 7 Specjalnego Pułku Lotnictwa MW z Siemirowic . Zestaw Trumpeter 1/72. Z mojej strony spora ingerencja w zestaw by poprawic wyglad ogólny modelu.
  14. tees

    Ił-18 EE 1/144 PLL LOT

    Hahaha wiem o którym szkaradku mówisz .Też kiedyś go miałem.Z trzy lata temu Allanger wznowił jego sprzedaż ale sukcesu rynkowego chyba nie odniósł. Co do kalek to można było jakiś czas temu kupić na znanym portalu aukcyjnym te kalki w postaci zestawów silk-scrin. Kupiłem wtedy kilka różnych zestawów za około 60pl za jedna sztukę. Wtedy myślałem czy dobrze zrobiłem ale teraz wiem ze tak. Mam zapas do lotowskich maszyn na parę ładnych modeli ,do nowego jak również do starego malowania . Tak sie zastanawiam czy faktycznie są to kalki Giodecals ponieważ nigdzie nie widzę na arkuszach nazwy firmy z jakiej pochodzą a ja skojarzyłem z ta firma gdyż Giodecals ma w swej ofercie identyczne malowania i graficznie są podobne do siebie . Może to Bdecals . Wczesniej nie wgłębiałem sie w temat dopiero teraz ale przyznam że naprawde juz zgłupiałem . To było mniej wiecej coś takiego: http://www.findmodelkit.com/content/lot-polish-airlines Na jednym arkuszu kalki do ił-62 , IŁ-18 , Tu-134 , An-24 , Jak-40.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.