Skocz do zawartości

jan-kol

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Ostatnia wygrana jan-kol w dniu 26 Kwietnia 2023

Użytkownicy przyznają jan-kol punkty reputacji!

Reputacja

360 Excellent

1 obserwujący

Informacje

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dzieki! Postarzenie nie jest tam jakieś rewelacyjne, generalnie chodziło mi o pokazanie samego projektu bo był naprawdę b. skomplikowany i wymagający, mnóstwo przewodów, w ogóle rozeznanie się w schematach gdzie co idzie to było trudne. W oryginale prawie nie ma szans na ogarnięcie tej plątaniny. Z pomocą schematów z katalogu części idzie to ogarnąć.
  2. Ostatnio popełniłem taki oto model. Polska ładowarka łyżkowa o przegubowym skręcie, produkowana w latach 1976–2000 w Hucie Stalowej Woli, czyli Ł-34, skonstruowana przez inżynierów stalowowolskiego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Maszyn Ziemnych i Transportowych (OBRMZiT). Najpopularniejsza ładowarka na polskim rynku w końcu XX wieku. Skala 1/35.
  3. jan-kol

    Star 660 K-407

    Mam tego żurawia kratownicowego, ale jeszcze nie pomalowanego. Może się wezmę za niego w tym półroczu.
  4. jan-kol

    Star 660 K-407

    Model robiony na podstawie wymiarów oryginału. Ale i zniekształcenie zdjęcia też robi swoje, na żywo nie zauważyłem dysproporcji. Załączam fotkę z AutoCad jak to naprawdę wygląda. Ale i załączone foto oryginału wydaje mi się nieco rozciągnięte po długości. A co do lamp, wersja skrzyniowa będzie miała takie rarytasy.
  5. Ostatnio popełniłem taki model. Akurat jest w wersji cywilnej, ale jak wiadomo b. dużo tych pojazdów było w wojsku. Model wykonany od podstaw, skala 1/35. Wydruki 3D mojego autorstwa, plus trochę elementów fototrawionych. Model stylizowany na nieco zapominany, nieużywany od lat złomek . Koła "ugięte" komputerowo i wydrukowane. Miłego oglądania.
  6. Słuchaj, tego jest kilkaset skanów łącznie. Są poszczególne podzespoły i pojedyncze srubki. Wszystko niezbędne do wyprodukowania parowozu przez fabrykę. Nawet ciężko byłoby policzyć.
  7. Witam, Posiadam skany fabrycznych dokumentacji parowozów: -Ol49 + tender - 700zł -Ty51 + tender - 700zł -Pt 47 bez tendra - 400zł Zdjęcia dla przykładu. Są to skany wykonane na skanerach bębnowych, b. dobrej rozdzielczości. Dzięki ich formie, łatwiejsza jest późniejsza przesyłka jak również praca na takich rysunkach, gdyż mozna z nich bezpośrednio korzystać na komputerze-są wykonane w podziałce opisanej na każdym arkuszu. Może akurat ktoś będzie chciał sobie zbudować na odmianę nie czołg, tylko parowóz
  8. Mój najnowszy wytwór. Star 29 z zabudową podnośnika koszowego P-183. Skala 1/35. Tym razem, w odróżnieniu od innych moich Starów zastosowałem nowy wzór opony z "uterenowionym" bieżnikiem.
  9. jan-kol

    Star 29 z zabudową Ms-3W

    Osłonka na maskę była robiona z takiej folii aluminiowej (takiej samoprzylepnej do instalacji kominowych. Mysle, że równie dobrze mozna to zrobić z jednorazowej foremki do ciasta), a te imitacje zagięć to taka szybka malatura i troche powginana blaszka bo na takiej mozna to spokojnie zrobić-zachowuje kształt.
  10. jan-kol

    Jelcz 315 1/35

    Czołowe kolega kształtuje mi z Vacu, a boczne to z folii do bindowania np.
  11. jan-kol

    Star 660 K-407

    No i zabudowa koparki z grubsza skończona.
  12. jan-kol

    Star 660 K-407

    Bo w wojsku było bardzo dużo zabudów, które jeździły w cywilu. Nie wszystkie to były Stary 200, dużo z nich było 28/29 także. Chłodnie, podnośniki koszowe, cysterny paliwowe, szambiarki itp.
  13. Przyszedł czas na kontynuację i finał projektu, który rozpocząłem wiele lat temu. Przez cały ten okres omijałem go z daleka, bo aż tak mnie nie interesował, ale ktoś mnie bardzo przekonał by go ukończyć i niekoniecznie poprzestać tylko na tej jednej wersji. Star 660 z zabudową koparki Waryński K-407. Postanowiłem zrobić warsztat bo to pojazd wojskowy, a większość modelarzy bardziej ceni sobie taką tematykę niż pojazdy cywilne więc pewnie to kogoś zainteresuje. Na początek podstawa zabudowy koparki. Niedużo elementów, proste bryły, bebechy zasłonięte-nie chcę przechodzić ponownie męczarni z K611 z rozdzielaczami i przewodami-z resztą fabrycznie to i tak wszędzie było pozakrywane płytami. Niektóre elementy mają wady, bo kalibrowałem drukarkę.
  14. jan-kol

    Star 29 HP-3

    Wszystko jest od podstaw. Tu nie ma niczego od jakiegoś istniejącego już seryjnego modelu.
  15. jan-kol

    Star 29 HP-3

    Etapy z budowy mam jako instrukcję do montażu i potem ew. artykułów. Musiałbym to pokazać w dziale warsztat. W skrócie-najpierw muszę znaleźć oryginał-uważam, że dobrego modelu nie da się wykonać w oparciu o same ogólne zdjęcia z neta, których i tak jest na lekarstwo. Więc czasem przeglądam oferty sprzedaży takich pojazdów, jak coś mnie interesuje to dzwonię do właściciela i o ile nie jest na końcu Polski i nie puści mnie na drzewo-bo i tacy się zdarzają-to jadę. Ostatnio pod Warszawą znalazłem podnośnika koszowego-coś mi brakowało, potrzebowałem sobie dorobić zdjęć. To jakiś koleś odebrał, a po co, a na co, pisze, że się już z kimś z tej oferty kontaktowałem-widać z jego synem-koniec końców powiedział, żebym nie zawracał głowy. Jak nie interesuje mnie kupno to mogę spier...lać. Dźwig oraz zabudowę koszowego mam dzięki pomocy właściciela firmy z Piotrkowa, który posiada taki egzemplarz na własność, poza tym modernizuje podnośniki koszowe ze Starów wiec akurat miał. Miał także na dozorze UDT Jelcza 315 Hydrosa-którego też mam w planach. Akurat się pofarciło. Star był pojazdem, który we wszystkich krajach socjalistycznych odznaczał się największą ilością różnych zabudów i modyfikacji, ale wszystkich odmian nie da się zrobić bo te pojazdy w większości nie istnieją już. Więc po uzyskaniu dokumentacji-często wspomagam się katalogami części i instrukcjami obsługi danego typu pojazdów-wracam do domu, analizuję i projektuję elementy w 3D. Równolegle z tym elementy trawione, które wzbogacają każdy model i są niezbędne. Na tym etapie powstają elementy prototypowe. Po złożeniu prototypu powielamy to z kolegami z Wrocka w żywicy-by chociażby z jednego np. Stara spokojnie robić inne wersje dodrukowując jedynie elementy dodatkowe. Niestety technika odlewania jest tak nieprzewidywalna, że więcej w tym zachodu i nerwów niż to warte. Gdy zbuduję prototyp to następnie staram się go pomalować-staram się, bo nie lubię tego robić. Największą frajdę daje mi projekt i potem składanie. Samo postarzanie jest dla mnie męczące bo wciąż gdzieś mam zapisane w głowie, że są lepsi ode mnie a poza tym mnogość różnych technik i chęci uzyskania rozmaitych efektów zniechęcają mnie do tego-nie lubię chodzić na łatwiznę, staram się stosować różne techniki a koniec z końcem wybieram drogę najbardziej optymalną a potem zarzucam sobie, że nie jestem dość dobry i nie wykorzystałem całej wiedzy i umiejętności. Narastają frustracje i więcej nerwów niż samej radości. Z kolei jestem tak bardzo wymagający, że znalezienie kogoś kto sprosta moim oczekiwaniom i pomaluje model za mnie, graniczy z cudem, i żeby był jeszcze z Warszawy bo takich delikatnych modeli nie wysyłałbym pocztą nigdy. Ale znalazłem już kogoś i zobaczymy jaka będzie współpraca oraz efekt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.