Skocz do zawartości

AN-2 1:75 KVZ-Plasticart / Vintage


Artek82

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

W ślad za kolegą drabikiem postanowiłem pokazać na forum moje zabytkowe Antki.

Pierwszy wyprodukowany jeszcze przez KVZ VEB KUNSTSTOFFVERARBEITUNG ZSCHOPAU z DDR prawdopodobnie w 1964 roku. Prawdopodobnie, bo taki rok podał mój dziadek kiedy go kupił mojemu ojcu, a zlepili go w 1967 roku.

Model na 100% pochodził z tego wydania:

http://www.familie-wimmer.com/hobby/hr06/hr06-va/hr06-v29/index-bs.html

Świadczą o tym kalkomanie, a w zasadzie ślady po nich i wewnętrzne ścianki w kolorze melanżu, który także widać momentami pod odpryskami srebrzanki. Oczywiście pudełko i reszta dokumentów przepadła

Model przetrwał dzieciństwo ojca bez większych usterek, oraz moje dzieciństwo gdzie kiedyś awaryjnie lądowałem i urwało śmigło, oraz żyłkową antenę, oraz kilka przeprowadzek. Moje usterki ojciec oczywiście naprawił, zastępując oryginalne szablaste śmigło jakimś zapożyczonym z Tu-20 chyba , a antenę z nitki . Dwa lata temu buszując w sieci natknąłem się na stare fotografie właśnie tego AN-2 o rejestracjach DM-SKD...

http://aerobernie.ae.funpic.de/Fotos%2020/IF-AN2.jpg

i postanowiłem go z lekka odświeżyć . Na spodzie skrzydeł oczyściłem stare kalki, które i tak już niczego nie przedstawiały, tylko dwie żółte plamy. To samo na kadłubie, stare znaki poszły wek, ale na górze skrzydeł zostawiłem stare kalki i resztę oznakowań na kadłubie. Do wykonania nowych rejestracji użyłem Kalkotekstu z 1984 roku , który o dziwo się przykleił i nawet jakoś się trzyma.

 

Oto zdjęcia, zapraszam

8.jpg

3.jpg

4.jpg

7.jpg

6.jpg

5.jpg

2.jpg

 

Drugi Antek to już typowy Plasticart z lat 80-tych, w malowaniu Lotnictwa Ludowego Wojska Polskiego. Sklejony chyba w 1990 z pomocą taty . Początkowo bez malowania i oklejony kalkami z Iła 2m3, a z biegiem czasu pomalowany jakimiś Humbrolami. W 2000 roku z sentymentu, mimo posiadania już Antka z Italeri, rozpoczął się jego remont, który z przerwami zakończył się w 2005 roku . Remont wykonany został bez użycia szpachli, której się bałem wtedy strasznie , stąd luki, szpary i inne niedociągnięcia. Wiadomo, powinien mieć okrągłe okienka, ale w tamtym czasie to była dla mnie nie osiągalna umiejętność jeszcze. A teraz cieszy oko jako pamiątka minionego dzieciństwa i moja wizja luźnego vintage .

 

Oto zdjęcia drugiego Antka

an4.jpg

an5.jpg

an12.jpg

 

Dziękuję za uwagę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostawiono Twoje Antki bez komentarza, a chyba sporo z nas odwiedzających to forum zrobiło kiedyś ten model. Swoją galerią przypomniałeś i mnie, że to coś też kiedyś skleiłem, ale sam nie wiem czy pierwszą, czy drugą wersję, przypominam sobie jedynie te niesamowite naciągi między płatami, u mnie było to na pewno wklejane. To niebywałe, że takie stare modele jeszcze są w kolekcjach w kompletnym stanie.

Dzięki Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artek - piękne antosie! Nie potrafię powiedzieć, który mi się bardziej podoba; obydwa są urzekające - choć w cywilnym wydaje się być zaklętym więcej naszego wczesnego dzieciństwa;) Sklejaj, odnawiaj, pokazuj - jestem bardzo ciekaw Twojej "wintydżowej" kolekcji... I szkoda, że nie udało Ci się dotrzeć do Jaworzna... Ja własnie po 10-godzinnej "przejażdżce" z niego wróciłem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

To nie tak, że przechodzimy koło tych modeli obojętnie, ale wiadomo, że każdy ma swoje doświadczenia i zapatrywania na modele. Ja osobiście nadal borykam się z tym, w jaki sposób modele Vintage oceniać by oceniany autor (czy też autorka) nie poczuł się pokrzywdzony.

 

Te modele na pewno mają swój urok i miło jest co jakiś czas zobaczyć takiego rodzynka w galerii. Twoje Antki są tego doskonałym przykładem. Odstawiając na bok sprawy merytoryki, ocenię więc tylko techniczne wykonanie.

 

Obydwa modele prezentują się nieźle, choć już na pierwszy rzut oka widać, że w niektórych miejscach powierzchnia nie została należycie przygotowana do malowania. Jest trochę szpar i nierówności, nad którymi warto by było popracować, tym bardziej, że samo malowanie wyszło Ci naprawdę nieźle i zasługuje na pochwałę. W połączeniu z dopracowaną powierzchnią, dałoby świetny efekt końcowy, a tak jest tylko ok.

 

Oszklenie pomimo, że mocno niedoskonałe technologicznie, to zostało przez Ciebie starannie wymalowane, co również działa in plus. Masz naprawdę wprawną rękę

 

Drut antenowy stanowczo o wiele lepiej by się prezentował gdyby został wykonany z rozciągniętej nad ogniem wypraski lub z włókna zapożyczonego z damskiej rajstopy/pończochy.

 

No i jeszcze to, co najtrudniejsze w ocenie...kalkomanie. Chodzi głównie o model cywilnego Antka. Z jednej strony to dobrze, że zgodnie z Vintage'ową filozofią, również i ten element modelu został przez Ciebie wykorzystany, ale z drugiej strony na ładnie położonym metalizerze, te pożółkłe (czy nawet brązowe) kalkomanie po prostu psują efekt końcowy. Wojskowy Antek wygląda pod tym względem o wiele lepiej.

 

Koniec końców ciężko jest mi wystawić ostateczną ocenę według obecnych standardów, dlatego wystawię ją porównując Twoje modele do innych Vintage'ów, które ostatnio ukazały się na forum między innymi za sprawą kolegów Banny'ego i Drabika. Szkolna ocena Vintage'owa to:

 

Antek Cywilny 3/5

Antek Wojskowy 4-/5

 

Jest nieźle, bo jest klasycznie, jest sentymentalnie i w przypadku Antka wojskowego przyjemnie dla oka.

 

Mam nadzieję, że wkrótce obejrzymy kolejne projekty (nie tylko Vintage) w Twoim wykonaniu.

 

Powodzenia i pozdrawiam!

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niebywałe, że takie stare modele jeszcze są w kolekcjach w kompletnym stanie.

Oj są, są W 100% kompletny to ten cywilny nie jest, bo posiada już zamienniki ale nadal jest w formie

Artek - piękne antosie! Nie potrafię powiedzieć, który mi się bardziej podoba; obydwa są urzekające - choć w cywilnym wydaje się być zaklętym więcej naszego wczesnego dzieciństwa;) Sklejaj, odnawiaj, pokazuj - jestem bardzo ciekaw Twojej "wintydżowej" kolekcji... I szkoda, że nie udało Ci się dotrzeć do Jaworzna... Ja własnie po 10-godzinnej "przejażdżce" z niego wróciłem;)

W cywilnym zaklęte jest jeszcze dzieciństwo mojego ojca Odnośnie Jaworzna napisałem Tobie PW na niebieskim

 

kornik_69 oba Antki to dinozaury minionej ery cywil jest pryskany przez producenta srebrzanką, a wojak to już moja sprawka, jedyne usprawiedliwienie to takie, że nie miałem jeszcze ambicji, aby porywać się na szpachlę i różne przeróbki. Co do oszklenia, powiedzmy że jestem z niego dumny Drut antenowy: u cywila nitka (robota ojca), u wojaka rozciągnięta wypraska nad gazem Kalki na cywilu celowo zostawiłem, aby pokazać że to oryginał, zmieniłem tylko boczne regi i na spodzie skrzydeł.

 

Dziękuję szanownym kolegom za opinie, coś tam na pewno jeszcze pokażę, mam dużo rzeczy rozgrzebanych, które powoli, jak tylko czas pozwala, to prowadzę do przodu. Mam troszkę modeli ukończonych wcześniej (gdy nie było tylu zobowiązań na głowie), które pozwolę sobie niebawem pokazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.