PZL P.11A - JMK WAKU 1/72

113 eskadra myśliwska 1 PL w 1939 roku.

Warsztat http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=37021

PS. wiem, przydałby sie wash, tyle ze te linie takie rozmyte są strasznie!

fajnie wudzueć kolejny polski model ładnie i czysto sklejony (ja bym nie miał cierpliwości na vacuformy ;))

Pełny szacun za podjęcie tego tematu. Rozumiem, że cały model jest z JMK?. Ja czekam cierpliwie na zapowiadany model YellowBox lub choćby dwie połówki kadłuba do wersji 11a. A wtedy ze skrzydłami z Kobuza, czy nawet przerobionymi Azura i całą resztą dodatków (PART, żywiczne silniki itd.) wykonanie 11a nie będzie trudne dla przeciętnie uzdolnionego modelarza. Nie miałbym odwagi (i ochoty) wykonać go z vacuformy. Ale kalki z JMK mam, chyba nawet dwa zestawy - to chyba jedyny w pełni udokumentowany egzemplarz P-11a, choć wiele, jeśli nie wszystko da się obecnie już zamienić tym, co na dwóch zestawach kalkomanii TECHMOD do P-11c.

Są jeszcze prawdziwi twardziele, którym nie straszne stare Vacu:))

Gratulacje!

Mi też się podoba...bardzo fajny

No to tak dla informacji.

Na zdjeciach brakuje jeszcze odbiornika ciśnień, venturiego i luf km tak z rozpedu zrobiłem foty i ... po co ten pośpiech był. Zrobie przy okazji kilka nowych fotek i podmienie.

Na warsztacie widać, że z Parta tylko albo aż:

fotel

km-y - korpusy

tablica

podłoga

kilka manetek

stozek osłaniający silnik

z żywicy

silnik - Vector

lufy Quickbust Browning 7,62mm

kalki:

z zestawu są numer pod skrzydłem N 62 i 2 na kadłubie

Techmod dał całą resztę

śmigło pożyczone od P.11c Azura, bo nie chciało mi się robic nowego kołpaka, gdyż miałem uszkodzone.

Model całkiem fajnie sie sklejąl, gdyby nie pomysł wklejenia tablicy z Parta.

to chyba jedyny w pełni udokumentowany egzemplarz P-11a,

jest jeszcze "3" ze 111 EM 7.22 "N 58" i napisem K.O.P. na ogonie - znajdziesz ja w Monografie Lotnicze 36 PZL P.11 cz.I. Kiedys moze i ja zrobie, mam jeszcze zestaw JMK.

Wrześniowa "3" ze 111EM miała nr 335-N czarny. Pilot: Jerzy Palusiński został na niej postrzelany w walce z Bf 110 nad Warszawą. Ranny trafił do szpitala.

Wrześniowa "3" ze 111EM miała nr 335-N czarny. Pilot: Jerzy Palusiński został na niej postrzelany w walce z Bf 110 nad Warszawą. Ranny trafił do szpitala.

Czy nadal była to ta sama maszyna czyli 7.22? Jeżeli tak to naprawdę warto byłoby ja wasnie zrobić, no cóż już bez K.O.P. na stateczniku. ale w malowaniu z września. Moja "2" ma malowane z 38 lub początku 39 przed zmianą numerów na 3-cyfrowe.

W książce pt.: "Zielonka zapomniane lotnisko września 1939" jest zdjęcie"trójki" z kosami. Autorzy podają, że nr seryjny był 7.22.

Poniżej inna fotka "trójki" (inna niż ta zawarta w książce "Zielonka...") gdzie widać kod na spodzie płata. Niestety nie dysponuję skanem zdjęcia z książki.

Fajny maluch

W książce pt.: "Zielonka zapomniane lotnisko września 1939" jest zdjęcie"trójki" z kosami. Autorzy podają, że nr seryjny był 7.22.

Poniżej inna fotka "trójki" (inna niż ta zawarta w książce "Zielonka...") gdzie widać kod na spodzie płata. Niestety nie dysponuję skanem zdjęcia z książki.

 

Swietnie! Dzieki za zdjecie! Jest nad czym myslec, "3" z wrzesnia 39 czy ta KOP? No ale przez najblizsze lata problem nie istnieje, zanim sie zabiore za kolejne P.11a mina wieki

Jurku, a o co chodzi z tym wytartym/niedomalowanym kołpakiem od prawego koła Faktycznie tak było, czy coś umknęło Twojej uwadze A sam model piękny

Jurku, a o co chodzi z tym wytartym/niedomalowanym kołpakiem od prawego koła Faktycznie tak było, czy coś umknęło Twojej uwadze A sam model piękny

to tak jak z paskami, jak widzisz są tylko na prawej stronie

To oznaczenie funkcyjne - może dowódca klucza. Były białe lub jasno niebieskie, nie ma pewności.

Podobnie jak na samolocie P-11c ppor. Dudwała, biała 10, 8.70, 170 - N, ze 113.eskadry, paski tylko z prawej strony statecznika pionowego i prawym płacie. Zaś jak chodzi o białe kołpaki (tarcze) kół to widać je z lewej strony tylko, także na samolocie biała 2, 72 - N ze 114. eskadry.

żeby nie było, uzupełniłem brakujące elementy

Bardzo ładnie ci wyszło.

Moja p.11 dalej czeka na wenę która mnie opuściła po próbach dłubanki wnętrza i silnika

Ale już zaczynam do niej tęsknić i znowu ją chyba wezmę na warsztat.

Ja swoją "a" zrobiłem jakieś 10 lat temu. Postanowiłem, że ma być wrześniowa. No ale 10 lat temu to była biała plama. Jedyna wtedy fotka P.11a z wrzenia to "trójka" z Poniatowa z popsutym zastrzałem prawego statecznika. I takową popełniłem ze 113EM.

Ale twoja jest bomba! Cudna. Jedyna na tym forum.

Pozdro

Krzych.