F-104 G Hasegawa Duńczyk 1/72

Malowanie tego modelu to była zabawa. Oczywiście nie wyczerpałem tematu. Wręcz dopiero zacząłem. W przyszłości muszę koniecznie jeszcze coś duńskiego zlepić i obmalować. Bo duńskie samoloty to malarskie wyzwanie ,-)) I duża frajda.

Mile widziane komentarze wszelki maści ,-))

Pojechał taki do Danii, porobił fotek na lotnisku i pokazuje a serio to model bardzo fajny i świetnie pokazany

Samolot paskudny, ale zdjęcia i model świetne, jak zwykle.

Co ja tu więcej będę pisać...

Ale zrób teraz jakiś ładny samolot, co?

Świetny.Pogratulować umiejętności

Bardzo fajnie zrobione przebarwienia, ciekawe ujęcia zdjęciowe, do tego nietuzinkowy samolot (F-104 jakoś nie cieszy się większym zainteresowaniem modelarzy). Jednym słowem nader udany "wykon", spiton!

aaaa, no wreszcie.

Doceniam konsekwencję w stosowaniu stylu, nie każdy model musi być gładziutki jak pupa niemowlaka nówka igła niebity pierwszy właściciel w Danii rocznik 1930 jeździł tylko do kościoła, płakał jak sprzedawał.

To teraz jeszcze dajesz F-100.

Pojechał taki do Danii, porobił fotek na lotnisku i pokazuje a serio to model bardzo fajny i świetnie pokazany

Dzięki. Ja jestem z niego zadowolony. Wiem co chciałem osiągnąć, wiem że nie było to wcale proste, i na koniec się nieźle udało. Zrobię jeszcze fotki studyjne.

Samolot paskudny, ale zdjęcia i model świetne, jak zwykle.

Co ja tu więcej będę pisać...

Ale zrób teraz jakiś ładny samolot, co?

Dzięki Solo. Ja tylko dodam, że to ładny samolot. Rasowy.Zlepisz kiedyś to zobaczysz ,-)) Poza tym ma wiele bardzo mnie kuszących malowań. Szczerze mówiąc myślę, jeszcze o szarym Włochu i plamiastym Niemcu.

Świetny.Pogratulować umiejętności

dzięki ,-))

Bardzo fajnie zrobione przebarwienia, ciekawe ujęcia zdjęciowe, do tego nietuzinkowy samolot (F-104 jakoś nie cieszy się większym zainteresowaniem modelarzy). Jednym słowem nader udany "wykon", spiton!

Dzięki, bałem się, że jak dla ciebie to będzie za bardzo ....przebarwiony ,-)) Bo to przecież nie jest klasyczny brud ,-))

aaaa, no wreszcie.

Doceniam konsekwencję w stosowaniu stylu, nie każdy model musi być gładziutki jak pupa niemowlaka nówka igła niebity pierwszy właściciel w Danii rocznik 1930 jeździł tylko do kościoła, płakał jak sprzedawał.

 

To teraz jeszcze dajesz F-100.

Rozbawiłeś mnie . I to bardzo. Czytałem ten post kilka razy rozkoszując się Twoim poczuciem humoru ,-))

F-100. Zdecydowanie mam w planach. Tylko mi musi model w łapy wpaść. A jest teraz na to dobry okres, bo chodzi tanio.

Rób ze mną tego F-100, właśnie zamawiam to paskudztwo wyglądające jak rekin wielorybi.

Lubię tego typa. Maszyna dla prawdziwych twardzieli. Dla mnie klasyka, ale ja chyba tego Italerii przygarnę w skali odpowiedniejszej do mojego wieku i wzroku:)

Generalnie jestem na tak. Wygląda jak samolot. Gratulacje.

Bardzo udany model:)

"It came from the Dagobah system"

Bardzo mi się podoba twój bagienny brudas, sama maszyna jest pięknym samolotem, choć kilkanaście lat temu uważałem inaczej ;) Zdjęcia bardzo udane.

Jakbyś cierpiał na brak lektury, to zakup sobie grecką książkę - Papadimitriou & Anestis - F-104 Starfighter [Photo Gallery & Profiles Vol.1] , Periscopio Publications , 2005. Bardzo fajnych zdjęć i rysuneczków masa.Warto.

A co do dalszych prodżektów - weź się nie daj namówić na tą efsetkę, dawaj na warsztat inną paskudę - oczywiście w malowaniu "what if?"!

No i jeszcze raz gratuluję, kolejna fajniasta galeria.

ale ja chyba tego Italerii przygarnę w skali odpowiedniejszej do mojego wieku i wzroku:)

 

 

Nie wiem, który model w 48 , ale jeden z nich ma na skrzydłach takie ohydne nity. A przecież skrzydła były gładziutkie. Jak go kupisz to koniecznie zaszpachluj ,-)))

ale ja chyba tego Italerii przygarnę w skali odpowiedniejszej do mojego wieku i wzroku:)

 

 

 

Nie wiem, który model w 48 , ale jeden z nich ma na skrzydłach takie ohydne nity. A przecież skrzydła były gładziutkie. Jak go kupisz to koniecznie zaszpachluj ,-)))

1/32 Italeri. Nowość z ub. roku.

Bardzo ładny F-104

__________________________________________________________________________

Na warsztacie:

AJ-37 Viggen - Heller 1/72

Dorzucam jeszcze pare fotek "z białym tłem"

Świetny! Gratuluję. Fakt, że duńskie samoloty wyglądają jak ze złomu albo Mad Maxa. Klawy jak cholera Egon!

Dzięki za miłe słowa. Malowanie tego "bagiennego potwora" było bardzo przyjemne, choć droga wiodła dziwnymi meandrami i parę razy wydawało się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie ,-))Na deser zdjęcie "braciszków"

Kurczę, ale mi się ten srebrny podoba, to sponiewierane poszycie wygląda jak w prawdziwym!

Kurczę, ale mi się ten srebrny podoba, to sponiewierane poszycie wygląda jak w prawdziwym!

No może się podobać, ale co do wyglądania jak w prawdziwym, to mam trochę inne zdanie:)

Brakuje mi większego zróżnicowania odcieni paneli, widzę tego za mało. Na oryginale każdy prawie panel jest innego odcienia srebrnego, a tu to wszystko jest pod warstwą czegoś tam przypadkowego i ostrość tych granic niknie.

O ile w duńczyku brakuje mi tylko tego, żeby podmalówki różniły się połyskiem od starej farby i byłbym gotów uznać wtedy za bardzo udaną miniaturę, to ten krzyżak jest jednak dalszy do wzorca, pomijając fikcyjne oznakowanie;)

O ile w duńczyku brakuje mi tylko tego, żeby podmalówki różniły się połyskiem od starej farby i byłbym gotów uznać wtedy za bardzo udaną miniaturę, to ten krzyżak jest jednak dalszy do wzorca, pomijając fikcyjne oznakowanie;)

Moim zdaniem, to nie podmalówki, tylko wypłowienia. A co do Niemca, to tez jestem krytyczny.

Żeby ten samolot dobrze zrobić, to tylko alcady albo folia.

Ale warto było spróbować ,-))

Moim zdaniem, to nie podmalówki, tylko wypłowienia.

A to zależy z którego roku masz fotografię, na tych z ostatnich to już tylko wypłowienia, ale na tych z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych to są podmalówki na wypłowiałej farbie.

http://www.abpic.co.uk/photo/1428380/