IJN Chin'en (ex Chen Yuen) 1:700

No i udało mi się zamknąć taki weekendowy temacik. To znaczy powinien być weekendowy ale niestety biorąc pod uwagę permanentny brak czasu i moje ślimacze tempo pracy troszkę się przeciągnął.

Okręcik bardzo zabawny, niezgrabny tak jak wszystkie preddrednoty. ciekawostką jest, że zbudowano go w szczecińskiej stoczni na zamówienie Chin. Po wojnie chińsko japońskiej (1895) wcielony do floty imperialnej, służył aż do 1914 r.

Teoretycznie wersja, którą chciałem zaprezentować to ta z roku 1986, czyli jeszcze przed większymi modyfikacjami, ale z nowym malowaniem. Niestety materiał referencyjny jest opłakany, przynajmniej ja dotarłem jedynie kilku zdjęć.

 

Model w sali 1:700 niewymagający, zważywszy na ubogie wyposażenie. Troszkę starałem się pokombinować, żeby nieco go uatrakcyjnić. Podstawowym założeniem dioramki było wciśnięcie japońskiego zameczku. Niestety oryginalność pomysłu szlag trafił jako, że kilka tygodni temu Kostats pokazał fajnego Fusiaka na podobnej dioramce, no ale ja myślałem o tym już dawno

 

Generalnie dioramka bardziej treningowa, wiem co nie wypaliło ale jedyną metodą nauki są próby.

Oto mała galeria z prośbą o krytyczne wskazówki i uwagi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

No i na deser, coś z epoki:

 

 

 

No w finalnej wersji fale się rozmyły

 

Piękną po prostu piękna

Banderka musiała "wskoczyć" już po ostatnich zdjęciach warsztatowych.... i już pewnie inaczej wiało

ogólnie dioramka jest bardzo fajna

mnie się podoba!

...gratulacje big Zapalniczka niczego sobie ,a ten bastion jest boooooski

 

 

 

 

 

 

 

 

PS.no dobra .....okręt też jest super ... Japońskie krążowniki miały mały problem z tymi pancurkami pod Yalu .....

cudeńko w zegarmistrzowskiej skali gratulacje!

Piękna konserwa Zdjęcie z zapalniczką miażdży, myślałem, że jest większe to to

Ale o jedno muszę zapytać, czemu blaszki na konserwie niepomalowane? :-k

Dzięki za dobre słowo Kolegom. Banderka rzeczywiście załopotała troszkę nie w tym kierunku, ale przyjmijmy że dżonki płyną półwiatrem a nagły podmuch zakręcił

 

Ale o jedno muszę zapytać, czemu blaszki na konserwie niepomalowane? :-k

 

Zależy które ozdóbki na burcie były złote, a czarne blaszki bawiłem specyfikiem model mastera i efekt nie jest zadawalający bo poczernienie schodzi odsłaniając fragmenciki blaszek.

Mówię o tych czarnych, nie powinny być w kolorze reszty kadłuba?

Zdjęcie z zapalniczką miażdży, myślałem, że jest większe to t

Faktycznie zapalniczka dopiero pokazuje proporcje. Podoba mi się koncepcja i układ. Świetny zameczek i roślinność. Okręt jakiś taki goły, no ale tak już musiało być

Z czego robiłeś olinowanie na dżonkach? Wyszło lepiej widoczne niż na okręcie, to ta sama nitka?

Zdjęcie z zapalniczką miażdży, myślałem, że jest większe to t

Faktycznie zapalniczka dopiero pokazuje proporcje. Podoba mi się koncepcja i układ. Świetny zameczek i roślinność. Okręt jakiś taki goły, no ale tak już musiało być

Z czego robiłeś olinowanie na dżonkach? Wyszło lepiej widoczne niż na okręcie, to ta sama nitka?

 

 

Dzięki, olinowanie wszędzie z tych niemal niewidzocznych żyłek uni caenis czy cuś, wiesz takie cieniusie czarne.

Gratulacje !!! Świetna robota i efekt pierwsza klasa

 

Pozdrawiam

Model jest piękny, zwłaszcza pagoda podoba się mojej połowicy, ale pozwolę sobie wtrącić trzy grosze. Chińczycy tuż przed bitwą u ujścia Jalu usunęli z pancerników wszystko co wydawało im się zbędne, tzn. kutry, szalupy (z wyjątkiem jednej), osłony dział artylerii głównej, okręty nie posiadały żurawików łodziowych na dziobie. Podejrzewam, że Japończycy po zdobyciu Chen Yuen'a (jakoś nie mogę się przyzwyczaić do nowej oficjalnej transkrypcji), zanim wypuścili go na wodę i przemalowali na swoje barwy, dobudowali na rufie charakterystyczne sponsony dla dział 152mm, tak jak to pokazał Modelkrak.

Gdybyś chciał jakieś materiały na temat floty Peiyang to daj znać.

Tomek

Bardzo prawdopodobne, wiesz przy jednostkach z tego okresu dokumentacja która jest do dyspozycji nie powala szczegółami ;) Ale żeś mnie zadziwił tą flotą Peiyang. No będę niezmiernie zobowiązany, bo troszku tego potem w barwach Nipponu pływało. A jak byś miał coś o japońskich pre i drednotach to w ogóle byłbym wniebowzięty. A jakby jakieś plany Kōtetsu (ex Stonewall) to już w ogóle byłoby super.

Niestety planów Kotetsu nie posiadam, ale mogę zaproponować poniższe materiały:

Bronienoscy Japonii:

Japono-Kitajskaja wojna 1894-1895:

Mikasa i drugije:

Kriejsiera typa Matsushima:

Bronienoscy w boju. Borba na wostokie w 1894-1895 godach:

Zeskanowanie trochę potrwa, najgrubsza jest pierwsza pozycja.

Pozdrawiam.

Tomek Małysz

KMMR Pancelot, IPMS Polska