Skocz do zawartości

Kawanischi N1J1 Tamiya 1/72 "Weekend edition"


spiton

Rekomendowane odpowiedzi

Korzystając, z obniżki cen, nabyłem sobie taki oto model, i, zeny nie zdążył trafić do szafy, zacząłem sklejać. Pierwotna koncepcja zakładała, pokrycie dolnych powierzchni folią. Niestety nie udało mi się położyć w równy sposób kleju . Użyłem takiego do dekupe-coś tam. Wcześniej dla lepszego efektu, lekko "sfalowałem powierzchnie, dremelem i sciereczka matującą. Żeby był bardziej prawdziwy. Folia przylepiła się w sposób niezadowalający. Na szczęście white spirit i paznokcie zdrapały folie z klejem.

W tej chwili wygląda tak :

 

0eae427cffb155af.jpg

 

 

15f19730abdbf90a.jpg

 

 

4764f51d4e321dcc.jpg

 

Prysnąłem na szybko na srebrno, żeby zobaczyć jak to wygląda po przygodach.

 

126af0ebfcca5127.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Spiton strasznie fajnie, że robisz model i widzę warsztat, bo strasznie mi brakowało oglądania twojej roboty!!!!

W sumie to podoba mi się to, co tym dremelkiem żeś zrobił i pewnie wyjdzie z tego ciekawy Japoniec!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki xmald ,-)).

A tymczasem wypolerowałem wstępnie spód i dolepiłem czerwone rądle.

 

e3902ccc485480af.jpg

 

 

be2ca36b0b68cfcf.jpg

 

Przerobiłem trochę żaluzje. To znaczy zrobiłem je w położeniu otwartym. Widziałem taka fotkę, w której środkowa żaluzja jest zamknięta, a dwie górne i dwie dolne są otwarte. I ten sposób przylepiłem żaluzje.

cc1ef53c696f3a97.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie to to wygląda, sam myślałem nad "dremelowaniem" powierzchni w jednym z modeli w 1:48 ale się bałem, ze za mocno coś dojadę i spieprzę model - u Ciebie wygląda to fajnie kończ Waść i pokazuj efekt końcowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie szkda że bardziej się nie przyłozyłeś do tego "gięcia".Model by zyskał a tak wygląda jak po przymusowym lądowaniu w sieczkarni.

 

za bardzo widać przejścia na gieciach,są za ostre,lepiej by wyglądały gdyby były łagodniejsze, choć wiem ile w tym pracy.

Ja w A6M2 zrobiłem jedno skrzydło i do teraz czeka w pudełku, czyli już ze dwa lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrowersje to by były, jak bym wrzucił fotki z obklejania folią. Co prawda zrobiłem próby, ale i tak nie ogarnąłem jeszcze tej technologii. Brakło mi kleju w sprayy, żeby nałożyć równą warstwę. Kurcze, cały pomysł na ten samolot opierał się na na tej folii. A teraz będę musiał wymyślić coś zastępczego. To znaczy samolot ma fajną sylwetkę, i to jest powód, żeby go zlepić. Może wejdę w detal goleni ? W każdym razie kokpit zlepiłem " z pudła". Bez ceregieli ,-)).

Robie ten model, żeby "ożywić we mnie modelarza" . Bo mam plan skończenia F-14 na Bytom ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam wrażenie, że efekt jest przesadzony nieco. W 72jce dremla i frezy trzeba sobie chyba odpuścić, albo robić to mega-delikatnie. Ja u siebie skrobałem półokrągłym, małym skalpelem, a później papier ścierny i polerowanie na koniec.

Jako przykład zdjęcie wykonane w trakcie prac nad fakturą poszycia.

Spit_053.jpg

 

...mam plan skończenia F-14 na Bytom

 

Szykujesz się do powalczenia o TOMCATSKY Trophy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z poszyciem jest dwojaki. Zapadnięte jest z reguły na samolotach muzealnych, głównie na skutek uszkodzeń mechanicznych. Albo na takich konstrukcjach, gdzie są większe fragmenty poszycia bez wsparcia. W samolotach eksploatowanych, szczególnie bojowo, między wręgami czy podłużnicami występują nawet wysklepienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z muzealnymi egzemplarzami moze być problem z poszyciem ale w "zachodnich' konstrukcjach.Japonce miały delikatną blachę żeby latały szbciej ( i tak marnie to szło bez odpowiedniego silnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic podobnego ,to co nazywasz wysklepieniem to własnie tzw przeciagniete nity czyli zbyt mocno zasklepione nity do wreg ,podłuznic.Tylko linia nitow jest wklesła stad ,wydaje sie, jest złudzeniem iż poszycie jest nadmuchane.

Zreszta zbyt mocno dokrecony panel również tworzy wrazenie wypukłego poszycia .

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z muzealnymi egzemplarzami moze być problem z poszyciem ale w "zachodnich' konstrukcjach.Japonce miały delikatną blachę żeby latały szybciej ( i tak marnie to szło bez odpowiedniego silnika)

Tu bardziej występowału te wysklepienia od podluznic i wręg.Bo pomiędzy nimi sie chodziło itp. Stąd przy gięciu należy dokładnie przejrzeć fotki bo potem wychodzą babole jak wygieta blacha pod spodem na owiewce skrzydlo-kadłub ,chyba ze pilot wyrżnął orła przy schodzeniu i kopnął w blachę :-)

 

przy gięciu blachy bardziej polecam narzędzie takie jak opisuje Marcin tj.wyoblony skalpel i drapanie po modelu niz dremel.O dziwo jest łatwiej nad tym panować niz nad dremelem.Może i wolniej ale ładniej.

 

poza tym to co napisał em jest jak najbardziej prawdą z tymi nitami i naprężeniami powodujacymi wyskczenie do góry blachy.Niestety uzyskanie takiego efektu jest bardzo trudne tym bardziej że to 1:72. Niestety trzeba pójść na kompromis i nieco oszukać oko. Nie da się zrobic miniaturi IDENTYCZNEJ z oryginałem.Muszą byc odstępstwa.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...mam plan skończenia F-14 na Bytom

 

Szykujesz się do powalczenia o TOMCATSKY Trophy?

 

 

Owszem ,-)) Liczę, ze konkurencja będzie słaba ,-)) A na poważnie, muszę dokończyć Tomkacika, którego zacząłem. Koncepcja jest poważna. Maszyna lądująca na lotniskowcu, tuż przed przyziemieniem. Brudzing w wersji Turbo ,-)).

Marcin, mój model to weekend edition, Twój to... Zupełnie inne sprawa. Nawiasem mówiąc twoje wklęsłości podobają mi się bardzo. U mnie pewnie tu i tam trochę przesadziłem, ale celowo. Zauważyłem, że bardzo subtelne pofalowania, zupełnie giną po pomalowaniu. Zresztą to jest spóg samolotu. Mysle, o zrobieniu jeszcze takich bajerków na wierzchniej stronie skrzydeł(kadłub mam cały pofalowany). Mam pewien plan co do tych skrzydeł, ale na razie się nie ujawniam ,-))

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prysnąłem na zielono i za pomocą papieru ściernego gruboziarnistego,cienkoziarnistego i ściereczki matującej, zacząłem robić "brudzing". Lubie takie "konkretne " metody ,-))

 

Tutaj jedno skrzydło jeszcze "nieruszone".

8b5fdc0940793ece.jpg

 

A tutaj oba utraciły niewinność :

 

625157a2266fff8a.jpg

 

 

6ff2bfa7e066a107.jpg

 

Proces "ścierania" przypomina prawdziwe ścieranie ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co hinomaru na dole skrzydel takie poniszczone? Japończycy dbali tylko o ten element malowania.

 

ten egzemplarz to przypadkiem ten znaleziony na jakiejś wyspie? ten który nie miał chyba prawej osłony goleni podwozia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japończycy dbali, co oznacza, że od czasu do czasu domalowywali, co z kolei oznacza, że tuż przed domalowaniem, wyglądały różnie ,-))

 

PS. To egzemplarz, wy szanowany, dowódcy eskadry. Lakier przylepiony na gumę arabską i w ogóle mało zużyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pryśnięciu bezbarwnym akrylem, kalki się trochę zważyły, i częściowo poodpadały. Czerwone rondle odmalowałem na chama pędzelkiem, że niby japońscy mechanicy dbają o cesarski symbol. Ale gorzej z numerem na ogonie. Chyba będę musiał go zdrapać i zastąpić jakimś innym.

 

2c8b86f04adc47e9.jpg

 

 

fd02f66ba5d52859.jpg

 

 

f481ee5f38ba5d36.jpg

 

 

7a123202f93ed531.jpg

 

 

656c2be5a96baa58.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podmalowałem odpryski. Namalowałem je po pryśnięciu całości matem(tym co mi zepsuł kalki) Żeby był większy kontrast.

 

7b302e0c3a0cbbf8.jpg

 

 

9d8374061a31d423.jpg

 

 

bebc7c8fd9efed5b.jpg

 

 

5104a572b9918849.jpg

 

Przy okazji, jeśli jakiś admin tu zajrzy, to bym prosił o zmianę w nazwie, z N1J1 na N1K1 Shiden

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie szkoda,że poprawłes ten numer z prawej strony bo ciekawie mogło to wyglądać ,choć w niezamierzony sposób,tylko żeby film z kalek się tak nie przebijał i błyszczał.Prawa strona numeru poezja.

 

Po tym macie zdrapany kolorek fajnie się zmiękczył na przejściach.Hinomaru po poprawkach świetnie wyglądają,jak prawdziwe podmalówki

 

aha...zauwazyłem teraz zbiornik,świetne zacieki od zaczepów.Rozumiem, że to inny kolor niz bazowy?wygląda naturalnie,jak pożyczony od innego samolotu z eskadry.Pomysł zaklepany :-)

 

zrob cos z tym numerem z lewej i dla mnie będzie swietnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.