Skocz do zawartości

F4U-5N Corsair 1:72 od Italeri - plastikowy debiut.


ahrian

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć i czołem! To mój pierwszy post, więc zanim przejdę do meritum, czyli początków relacji z budowy pierwszego plastikowego modeli, napiszę kilka słów o tym, skąd w ogóle się tu wziąłem ;]

 

W kilku słowach. Nie tak dawno miałem podejście do modeli kartonowych. Swego czasu mój ojciec poświęcił setki godzin na różne kartonowe samoloty, okręty czy też czołgi. Potrzebowałem jakiegoś hobby tylko dla siebie i postanowiłem również spróbować. Nie było źle, ale jakoś wszystko rozeszło się po kościach. Udało mi się ukończyć trzy modele, jeden jest zaczęty i nie skończony, a jeszcze dwa nawet nie liźnięte. Po kilku miesiącach przerwy doszedłem do wniosku, że chyba lepiej pójdzie mi z modelami plastikowymi. Poszperałem, poczytałem, porozważałem ;] i tak się tutaj znalazłem.

 

Po przeglądnięciu kilku tematów odnośnie wyboru pierwszego modelu mój wybór padł na zestaw od Italeri, w skład którego wchodzą samolot F4U-5N Corsair, do tego klej, jakieś farbki, pędzelek. Z tego co widziałem sam model jest dość popularny i mam nadzieję, że jako pierwszy okaże się nad wyraz przyjazny w składaniu.

 

Zdjęcie warsztatu:

0485aeb23b0dff64med.jpg

 

Po krótkiej przygodzie z kartonami zostało mi dużo narzędzi i materiałów modelarskich, m.in. skalpel, nożyczki, mata od Olfy, papiery ścierne itp. Po uprzątnięciu bałaganu w kotłowni znalazłem również kilka przydatnych pojemników, małe piłki, klamry, spinacze.

 

Gwoli ścisłości - zdjęcie pudełka mojego modelu:

272acadea7b72647med.jpg

 

Jeśli chodzi o składanie, to nie chcę zrobić tego byle jak, tylko dlatego, że to moje pierwsze podejście. Zamówiłem już farbki potrzebne do tego modelu, myślę jeszcze nad szpachlówką, ale to chyba może poczekać. Na razie to tyle - właśnie zabieram się za wycinanie i obrabianie pierwszych części. Sklejanie musi poczekać dopóki farbki nie przyjadą ;]

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to witamy. i powodzenia z pierwszym modelem. Nie znam tego zestawu więc się nie wypowiem co do jego przyjazności,aczkolwiek sama konstrukcja czyli F4U jest dość popularna więcpewnie na forum znajdziesz sporo na jego temat. Co do wyposażenia warsztatu to na pewno warto zajrzeć do kilku wątków z forum na ten temat. Zgromadzić kleje, odpowiednie nożyki i narzędzia do szlifowania. Na pierwszy raz pewnie będziesz chciał złożyć poprawny model bez dodatków. Przede wszystkim postaraj się nie zniechęcać niepowodzeniami. Każdy z nas to przechodził i przechodzi. Raz coś się uda, raz nie. I dużo czytaj jeżeli czegoś nie wiesz, wiedza leży wprost prosząc się żeby ją chłonąć.

No i sakramentalne pytanie - jak będziesz malował swój model? pędzle czy od razy aerograf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie!

 

Model będę malował pędzlem. Wiem, że aerograf jest wygodniejszy (i nawet mam gdzieś w kotłowni kompresor, może nawet na chodzie ;)), ale w tym momencie zwyczajnie mnie na niego nie stać. Na początku wolę zainwestować w farby i narzędzia pierwszej potrzeby. Własnie przed chwilą skończyłem pierwszą sesję z Korsarzem i okazało się, że potrzebuję wiertełek - także kolejny zakup ważniejszy niż aerograf. Ale! Niewykluczone, że następny model będzie już malowany aero.

 

Co do reszty sprzętu to po przeglądzie okazało się, że nie jest najgorzej. Kilka małych pędzli, dużo papieru ściernego, co prawda tylko do 800, ale zawsze coś. Skalpel praktycznie nowy, nożyczki niezgorszej jakości. Masa patyczków po lodach i wykałaczek - część już poobklejana 'ścierakiem' dla wygody użytkowania.

 

Zdjęć pierwszych poczynań nie będzie, bo zdążyłem jedynie skleić dwie części oraz oszlifować składowe kabiny. Farby będą pewnie jutro albo we wtorek, więc najwcześniej w środę jakiś update.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Również życzę dużo wytrwałości i radości ze sklejania. Jeśli nie chcesz zrobić modelu byle jak to lepiej od razu zaopatrzyć się w szpachlówkę, ja używam takiej szpachlówki bardzo łatwo się ją szlifuje, jest tania i jej nadmiar można bardzo łatwo zmyć za pomocą tego zmywacza .

 

Polecam malowanie aerografem, robiąć swój pierwszy model myślałem, że zostanę przy pędzlu, jednak gdy dorwałem u kolegi do ręki aerograf to wiedziałem, że to jedyna słuszna droga

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam ci kilka drobnych zakupów. Jeżeli chodzi o szlifowadła to 800 to zdecydowanie za grubo. Przejedź się do jakiegoś marketu budowlanego albo coś w tym stlu. Zakup sobie papieru o gradacji 1000 do 2000.

 

Poza tym pytanie jaki masz klej. Zainwestuj w Tamiya Extra Thin cement. Jest to absolutny hit. Klej jest rewelacyjny. Nie wiem jak ty ale ja z lat młodości kleiłem tak że smarowałem np jedna połówkę kadłuba wzdłuż krawędzi od środka i przykładałem drugą. Jak masz tamiya extra thin to zmieniasz filozofię składania. Najpierw składasz części a potem lekko przejeżdżasz miejsce styku. Klej idealnie wnika pomiędzy części i spaja je nie naruszając powierzchni zewnętrznych. Pooglądaj parę filmików na YT. Moim zdaniem nie powinieneś zaczynać klejenia bez tego kleju. To absolutny must have w warsztacie.Poza tym starczy ci na baaaardzo długo więc cena nie gra specjalnej roli.

 

Zgadzam się z Pablo. Szpachlę też sobie kup .Na pewno musisz ją miec przed malowaniem zewnętrznych powierzchni bo zawsze trzeba coś przyłatać. Wiertełka znajdziesz w marketach budowlanych na stoiskach z narzędziami grawerskimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na poziomie kokpitu przy starannym użyciu pędzla i odpowiednim rozcieńczeniu farb możesz z tego wyjść obronną ręką. Rozłóż sobie w czasie budowę tego modelu i zaplanuj sobie prace tak żebyś był gotowy z elementami do malowania aero akurat kiedy przewidujesz lepsze obroty. Priorytety też są ważne w życiu. Na pewno nie stawiaj modelarstwa ponad życiowe konieczności bo pasję zamienisz w samobójstwo. Zaplanuj to po prostu rozsądnie a i rodzina będzie szczęśliwsza i ty będziesz miał satysfakcję. Jeżeli masz kompresor to aerograf na początek to wydatek rzędu 100 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego kleju to Marin ma rację, sam takiego używam, można kupić go o zapachu cytrynowym więc praca z nim nie jest uciążliwa.

 

Jeśli chodzi o aerograf to cały czas używam tego, który był w zestawie z kompresorem, na allegro nie kosztuje chyba więcej niż 100zł. Jest dwufunkcyjny, ma wymienne dysze i iglice 0,2 , 0,3 , i 0,5mm, póki co spisuje się bez zarzutu jeśli chcesz to podeśle Ci link na allegro. Skoro masz już w domu kompresor to grzech z niego nie skorzystać, będziesz miał masę nowych możliwości jeśli chodzi o malowanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dajcie spokuj z aerografami, niech kolega skupi sie na samym poczatku na poprawnym czystym sklejeniu, pomalowaniu i nalozeniem kalek. Pomalowanie maszyny tej pedzlem przy obecnym wyborze farb nie jest zadna filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuję, abyś zainwestował w lepsze oświetlenie warsztatu.

Oczu nie dokupisz ;)

 

pozdrawiam

 

Sławek

 

Słuszna uwaga. Tuż obok kotłowni mam piękna przestrzeń na niskim parterze z dużą ilością światła i chyba tam się przeniose ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn ma rozgrzebany ten zestaw. Ja dodatkowo zeskanowałem kalkomanie z zestawu 1:48 Revella i wydrukowałem przeskalowaną w kolorze, żeby mieć łatwo tablicę przyrządów. Załączyć nieskalowany skan?

… Własnie przed chwilą skończyłem pierwszą sesję z Korsarzem i okazało się, że potrzebuję wiertełek - także kolejny zakup ważniejszy niż aerograf. …
Pierwszy raz w życiu spotkałem taki patent. Możesz spróbować szpilkami, lub igłami, ale będzie straszliwie ciężko. Próby wytapiania lekko rozgrzanymi zazwyczaj się bardzo źle kończą. Dobrym pomysłem zanim się wpakuje fundusze w jekieś mikrowiertarki elektryczne jest użycie furkadełka.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn ma rozgrzebany ten zestaw. Ja dodatkowo zeskanowałem kalkomanie z zestawu 1:48 Revella i wydrukowałem przeskalowaną w kolorze, żeby mieć łatwo tablicę przyrządów. Załączyć nieskalowany skan?
… Własnie przed chwilą skończyłem pierwszą sesję z Korsarzem i okazało się' date=' że potrzebuję wiertełek - także kolejny zakup ważniejszy niż aerograf. …[/quote']Pierwszy raz w życiu spotkałem taki patent. Możesz spróbować szpilkami, lub igłami, ale będzie straszliwie ciężko. Próby wytapiania lekko rozgrzanymi zazwyczaj się bardzo źle kończą. Dobrym pomysłem zanim się wpakuje fundusze w jekieś mikrowiertarki elektryczne jest użycie furkadełka.

 

Powodzenia!

 

Chętnie przygarnę te skany ;] a skąd takie furkadełko wytrzasnąć? Oczywiście oprócz internetu ;] w Castoramie jest szansa?

 

O wiertełkach napisałem, bo w instrukcji podają kilka miejsc do przewiercenia, a chciałbym to zrobić dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wiercenie ja używam np igieł szewskich o przekroju trójkątnym. Są idealne do nawiercania maleńkich otworów np rozwiercania końcówek luf. poniżej pstryknąłem jak to wygląda i jakie daje możliwości. to jest działko w 1:48

20141020_212753.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… Ja dodatkowo zeskanowałem kalkomanie z zestawu 1:48 Revella i wydrukowałem przeskalowaną w kolorze, żeby mieć łatwo tablicę przyrządów. Załączyć nieskalowany skan?
Chętnie przygarnę te skany ;]
Kliknięcie w Revell%252005722%2520-%2520cockpit.png przekieruje cię do dużej rozdzielczości. Pamiętaj dobrać rozmiar na wydruku tak, żeby pasowało do modelu.
… Pierwszy raz w życiu spotkałem taki patent.
O wiertełkach napisałem' date=' bo w instrukcji podają kilka miejsc do przewiercenia, a chciałbym to zrobić dobrze.[/quote'] No właśnie widywałem u plastyka,czy Tamiya, że trzeba nawiercić jeden lub dwa otworki, ale nie po osiem na jeden płat.
a skąd takie furkadełko wytrzasnąć? Oczywiście oprócz internetu ;] w Castoramie jest szansa?
Ja wytrzasnąłem ze sklepu stacjonarnego w mieście w którym mieszkam. Dla ciebie internet jest chyba najbardziej przystępny. Wątpię abyś znalazł castoramie. W castoramie może znajdziesz coś przypominającego mosiężne uchwyty z prawej strony linijki na zdjęciu wkrętaków w wiki commons.

 

 

Jeżeli chodzi o wiercenie ja używam … igieł szewskich o przekroju trójkątnym. …
Wydaje mi się' date=' że w twojej sytuacji to będzie w [b']znacznie bardziej przystępne rozwiązanie[/b] niż mikrowiertła i uchwyty do nich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam! Nowy post dla bumpu, wybaczcie moderatorzy!

 

Trochę już nad modelem przysiadłem i zanim wrzucę zdjęcia (jedynie dwa), muszę podzielić się wrażeniami ;]

 

Po pierwszy myślałem, że malowanie będzie czynnością mniej skomplikowaną. Rady o inwestycji w aerograf były jak najbardziej słuszne - trudno mi pomalować cokolwiek, żeby pokryć za pierwszym razem i dodatkowo nie zostawić większych smug po pędzli - nie dotyczy koloru czarnego :P Jednak po kilku podejściach, kilku pomalowanych częściach odnalazłem w malowaniu przyjemność.

 

Po drugie - odnośnie sprzętu. Postanowiłem zakupić kilka pędzli, zdecydowałem się na pędzle od Italeri, kupiłem po jednej sztuce 0, 00 i 000. Nie wiem jaką renomę mają te pędzle, ani czy można zaliczyć je do drogich, czy też tanich (18 zł za wszystkie trzy), ale ich jakość rozczarowała mnie w znacznym stopniu. Dotychczas do detali używałem jakiegoś pędzelka 5/0, nieznanej firmy, kosztował pewnie z 3 złote i po kilkunastu użyciach (przeżył ze mną też te kilka kartonowych modeli) jest w lepszym stanie niż te od Italeri. Mam na myśli włosie - nie rozchodzi się, mimo, że o wszystkie pędzle dbam tak samo - na czas przerwy w malowaniu moczą się w wodzie, po użyciu myję je wodą z mydłem i nie zamaczam ich więcej niż do połowy; plus raz na jakiś czas - kąpiel w Cleanluxie.

 

Słów kilka o tak zachwalanym kleju Tamiya Cement. Hm, klei mi się nim dziwnie, do tego rozpuszcza farbę, może nie w jakimś dużym stopniu, bo większość elementów kryłem kilka razy, ale jednak. Muszę się przyzwyczaić, chociaż z tego co widziałem do większych powierzchni sprawdza się znakomicie - skleiłem już skrzydła i muszę przyznać, że wyglądają po sklejeniu bardzo dobrze.

 

Odnośnie modelu - spasowanie niektórych części jest co najwyżej średnie, szczególnie kabinowa część kadłuba - trzeba będzie szlifować i szpachlować. Zabrałem się już za szlifowanie niektórych części bez sklejenia, ale zrobiłem to jakoś krzywo i postanowiłem zostawić to na później, jak już skleję. Właśnie przed chwilą wkleiłem gotową kabinę w jedną połówkę kadłuba, za parę godzin doklejam drugą i do tego skrzydła. Na razie jest nieźle, ale idzie mi to dość wolno, bo staram się wszystko zrobić jak najlepiej aktualnie potrafię ;]

 

Pora na zdjęcia, jedynie dwa. Wybaczcie jakość, robione smartfonoaparatem, stąd szum i dziwne kolory. Co prawda kontrast i balans retuszowałem w Photoshopie, ale nie chciałem przesadzić, żeby za dużo nie przekłamać. A, nie zdecydowałem się jednak na gotową kalkomanię tablicy przyrządów - pomalowałem ją tak, jak zasugerowano w instrukcji.

 

59b29dd3894635a8med.jpg

 

Ujęcie jest niezbyt korzystne, ale uwierzcie mi, że starałem się jak mogłem, zarówno przy robieniu zdjęcia jak i malowaniu modelu ;]

 

Drugie zdjęcie - 'silnik'.

 

7fd028096325b6aamed.jpg

 

Pomalowany metalizerem i farbą koloru srebrnego. Tylna część na czarno.

 

To chyba tyle. Dzisiaj zapewne skleję kadłub i dokleję skrzydła, jutro zapewne wygospodaruję więcej czasu i prace pójdą do przodu ;]

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahrian zdziwienia Twoje wskazują że nie przeczytałeś działu Tajniki Modelarstwa, po kolei ;)

Malujemy wiele razy cienkimi warstwami, rozcieńczoną farbą. Unikniesz wtedy smug. Warto się zaopatrzyć w podkład, w Twoim wypadku w sprayu, przy malowaniu akrylami jest niezbędny, przy emaliach jest przydatny.

 

Kleje modelarskie, w tym ten którego używałeś łączą rozpuszczając tworzywo. Jeżeli malujesz wcześniej części, unikniesz rozpuszczania farby, stosując kleje cyjano-akrylowe (Super Glue).

 

Co do pędzli których jakich używać możesz przeczytać TUTAJ

 

Mam nadzieję że pomogłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat z tym się nie mogę zgodzić - przeczytałem wątek z głównym spisem najważniejszych tematów, takich jak warsztat, farby, chemia itd. Rozcieńczałem część farb i malowałem warstwami - smugi i tak były.

 

Co do podkładu to myślałem o nim, pomny swego doświadczenia z pierwszym modelem na pewno się w niego zaopatrzę.

 

Co do malowania wcześniej części to dotyczyło to jedynie części kabiny i tego silniczka. Ogólnie klej jest fajny i bardzo przystępny w użyciu.

 

No, to chyba tyle w odpowiedzi ;)

 

edit: no i dzięki za link do tekstu o pędzlach, wiele wyjaśnił ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat z tym się nie mogę zgodzić - przeczytałem wątek z głównym spisem najważniejszych tematów,

Och to taka niewinna zaczepka była ;)

 

Rozcienczalem cześć farb i malowałem warstwami - smugi i tak były.

Opcje są dwie, za słabo rozcieńczone, lub za dużo farby na pędzlu miałeś.

Malowałeś akrylami czy emaliami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akryle, wydaje mi się, że za słabo rozcieńczone, bo tak jaki pisałem - rozcieńczałem część z nich, głównie jaśniejsze. Opcja z farbą na pędzlu była na początku - przy pierwszych próbach. Potem już jakoś to wszystko opanowałem i nabierałem optymalną jej ilość, a w każdym razie mniejszą niż przy pierwszych podejściach ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akryl kładziony bezpośrednio na tworzywo jest bardzo problematyczne jak zauważyłeś. Dlatego bezapelacyjnie musisz zaopatrzyć się w podkład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.