Kyushu "Shiden Kai" Hasegawa 1/72 SF

Po zrobieniu zwykłego Shindena, którego jedynym elementem SF było malowanie, postanowiłem zrobić jego odrzutową wersje. Bo należy wiedzieć, ze samolot ten był projektowany jako odrzutowiec, jedynie problemy z silnikiem spowodowały, ze oblatano go w wersji śmigłowej. Ja oczywiście poszedłem o krok dalej, i postanowiłem zrobić wersje "dojrzałą". Dopracowaną.

A to pierwsze szkice :

Zasiadam w drugim rzędzie.

Drugi jest merytoryczny, przypominam jakby co.

zastanawiałem się nad przerobieniem wlotów powietrza . Mam zapasowe od Skyhawka, ale chyba zostanę przy oryginalnych. Maja styl. Natomiast kusi mnie przerobienie kabinki na kabinę od Miga 19. Mam taką ,-))

Zastosuje tez większe stery kierunku i większe przednie stateczniki. W sumie w układzie kaczka, przednie stery pracują trochę inaczej, i ich większa powierzchnia dodaje siły nośnej przy starcie i nie tylko.

Podwozie oczywiście będzie krótsze.

Uzbrojeni - rakiety na końcach skrzydeł i działka. Nie wiem gdzie.

Najnowszy szkic

Widać, że czeka Cię sporo przeróbek więc zapowiada się ciekawie Czy powstał jakiś płatowiec przeznaczony do zabudowy silnika odrzutowego czy pozostał tylko w fazie projektu?

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Czy powstał jakiś płatowiec przeznaczony do zabudowy silnika odrzutowego czy pozostał tylko w fazie projektu?

Zdaje się to zdjęcie jest przyczyną całego zamieszania:

Uważa się, że jest to J7W1 - bo jest, jak widać bez silnika ponoć przygotowywany do montażu odrzutowej jednostki napędowej. Prawdopodobnie silnika Ne-20, lichego z resztą, który z pewnością nie poradziłby sobie. Ne-230? nic z tych rzeczy - za duży.

To Twój model i możesz z nim zrobić co zechcesz, tak jak ja zrobiłem co chciałem z moim. Zakres prac jaki sobie nakreśliłeś w zasadzie na bazę wyjściową pozwala wybrać praktycznie dowolny zestaw. Może warto przy projekcie mniej lub bardziej SF pozostawić jakieś stadium realizmu. Pomyśl o wybraniu bardziej tego kierunku:

lub:

Bo chyba na razie idziesz w tam - SF(PL) jako żywo:

Żeby nie było, że Cię zniechęcam, buduj!

Czy powstał jakiś płatowiec przeznaczony do zabudowy silnika odrzutowego czy pozostał tylko w fazie projektu?

 

Zdaje się to zdjęcie jest przyczyną całego zamieszania:

 

 

Właśnie wydawało mi się, że gdzieś kiedyś widziałem to zdjęcie, chyba w jakimś numerze Nowej Techniki Wojskowej - historii.

Tak czy owak będzie ciekawie bo i zakres przeróbek jest znaczny.

Zlepiłem na szybko, żeby zobaczyć jak to wygląda.

ktoś Cię już ubiegł w zamyśle.

http://homepage1.nifty.com/chitake/KOH-SHO/mokei/airplane/j7w301.html

łoł ! Fajny ,-)) Fajna kabinka i wloty od Mirage ,-)) Dzięki za ten link !

Coś tam poskrobałem

To chyba czwarta wersja stateczników pionowych. I chyba pierwsza, która mi sie podoba.

Teraz strugam stery głębokości.

Samolot to myśliwiec przechwytujący o napędzie odrzutowo-rakietowym.

Wymysliłem sobie, ze umieszczenie sterów kierunku na końcach być może spowoduje, ze stery mogą działać jak spojlery o ile będą wychylane na zmianę. . Kiedy na przykład wychyla się prawy w prawo, to zwiększa efekt poprzez opór powietrza. Tak sobie wymyśliłem ,-))

Wygląda zgrabnie.

Świetne ma te wąskie wloty powietrza.

Wąskie wloty to oryginał. Nie są takie super, bo nie oddzielają warstwy przyściennej ,-)). Miałem co prawda dwa komplety bajernych wlotów od A-4 i Mirage, ale doszedłem do wniosku, że te są fajne. Charakterystyczne ,-))

Wygląda interesująco. Chcesz go zostawić alu czy nakładasz jakąś zielenie? Bo srebrnego już masz. "Odrzutowo-rakietowy" nie chciał bym żeby mi coś takiego nad domem latało. Dla podparcia pomysłu powiem że Kikka miała za słabe siniki żeby sama wystartować i dlatego wspomagała się odrzucanymi silnikami rakietowymi Rato. Równie "udanymi" jak silniki Ne-20 i przy okazji drugi jej prototyp się roz...leciał jak leciał. Dawaj dalej.

okresie, w którym silniki odrzutowe nie miały dopalacza taki kombinowany napęd miał sens. Eksperymentowali z nim Niemcy ze sporymi sukcesami, a później również Amerykanie. Tworząc jeden z moich ulubionych samolotów F-91 Thunderceptor.

Dodatkowy napęd rakietowy dawał duże możliwości. Można było błyskawicznie wdrapać się na duży pułap(przechwtytywanie bombowców), włączyć go w celu dogonienia wroga, bądź ucieczki. Dlatego nie mogłem oprzeć sie pokusie zamontowania drugiej rury. F-91 miał ich az 4 ,-)). Te bańki po bokach to zbiorniki paliwa do silnika rakietowego. W systemach niemiecki ponoć było dobrze jak były powyżej samego silnika.

Zlepiłem

I kombinuje nad malunkiem

Malunek to także s-f, czy rzeczywisty?

Bo wygląda w pytę.

Ponoć niektóre samoloty obrony terytorium macierzystego były tak malowane. Chyba Ki-44 i Ki-84. Zawsze mi się to malowanie podobało. Gdzieś czytałem, ze nie jest potwierdzone, ale w tym przypadku, to sam rozumiesz... ,-))

Po namyśle... wygląda trochę niemiecko, nieprawdaż?

Bardziej kojarzy mi się teraz z niskobudżetowymi filmami SF z lat 50-tych i 60-tych.

Bardziej kojarzy mi się teraz z niskobudżetowymi filmami SF z lat 50-tych i 60-tych.

To znaczy, co konkretnie wygląda na niskobudżetowe ?

Solo, pooglądaj jak Japończycy malowali, czy malują swoje myśliwce. Myślę, że chociaż trochę udało mi się oddać japońskiego ducha ,-))

To był żarto, chodziło mi o te niemieckie barwy, dominujące na samolocie: czarny, żółty i czerwony.

,-)))

Nawiasem mówiąc po woli kończę malować barwy zasadnicze. Czyli to co na kolorowym obrazku, i pewnie za godzinke wrzucę jak wyszło ,-))

Kurczę, dopiero teraz zrozumiałem że to tylko PhotoShop.

Bardziej kojarzy mi się teraz z niskobudżetowymi filmami SF z lat 50-tych i 60-tych.

To znaczy, co konkretnie wygląda na niskobudżetowe ?

Filmy SF ogólnie były niskobudżetowe w dawnych czasach

Przedni statecznik z dużym odchyleniem, te zgrubienia na przejściu skrzydło-statecznik pionowy i srebrne malowanie.