Italeri 757 Mercedes 2238

Witam. Jest to mój drugi model dlatego mile widziane są rady w dziedzinie modelarskiej.

Oto co wykonałem:

Pozdrawiam

Wygląda na ramę sklejoną wprost z pudełka bez szlifowania i szpachlowania. Co tu radzić? Pomaluj podkładem, obejrzyj gdzie są jamy skurczowe, gdzie nadlewy, szpachluj, szlifuj. Na tym etapie nie potrafię nic więcej powiedzieć.

Zakupy z ostatniej chwili

szpachla masakryczna, ale za 5 zł nic lepszego nie będzie. Proszę abyś wstawiał fotki na jakimś ujednoliconym tle, bo benten mnie ciągle rozprasza....

Kto cię rozprasza?

JuSSer: faktycznie gorzej chyba się nie dało, ale walcz.

Na przyszłość będę wiedział żeby nie kupować tej szpachli.

A tło da się zmienić

A swoją drogą to jaką szpachli polecacie w miare przystępną cenowo?

Może być tamyia putty white?

Bardzo przyjemna w pracy. Kup też słoiczek Tamiya Disolved Putty. W zasadzie to samo, tylko w formie półpłynnej, bardzo łatwa do aplikowania.

Na male ubytki i imperfekcje najlepszy jest super glue, po zaschnieciu oszlifowywujesz i nie ma sladu. Jezeli jednak chcesz uzywac szpachli to polecilbym Ci szpachle "Squadron" - sa dwa rodzaje, zielona do wiekszych ubytkow, itp. i biala, tzw. "superfine", gladka i raczej wykonczeniowa - http://www.micromark.com/RS/SR/Product/85656_R.jpg. Mialem kiedys Tamiye i jak dla mnie to jest o wiele za krucha i dosc porowata nawet po oszlifowaniu.

Witam. Skleiłem już ramę oraz pierwszy w karierze silnik

Oto efekty:

A swoją drogą to jaką szpachli polecacie w miare przystępną cenowo?

Może być tamyia putty white?

Używam szpachlówki Revell i Tamiya. Revellem się zachwycałem ale odkryłem, że jej szlifowanie jest... dziwne, bardzo fajnie się ją szlifuje, czy nawet ścina skalpelem, ale każdy zaszpachlowany ubytek widać po pomalowaniu, nie wiem jak to się dzieje, ale się dzieje. Polecam tylko do wielkich ubytków. Tamiya bardzo mi podpadła potężnym skurczem, ale na to jest prosty sposób - szpachlować na kilka razy cienkimi warstwami, za to po przeszlifowaniu ubytki są niewidoczne. Samochodową szpachlówkę odradzam, nie trzyma się plastiku tak jak metalu.

Ten silnik zamierzasz jeszcze czymś potraktować? Proponuję ciemny wash na elementy srebrne i jasny suchy pędzel na ciemne. Na skrzyni widać chyba ogromny ślad po łączeniu połówek razem z resztką ramki, popraw mnie jeśli się mylę.

Nie mylisz się

A co do silnika to chyba zostawię taki, jaki jest, zresztą tak mi się podoba

Zastanawia mnie jedno--- Ty na poważnie z tym modelarstwem czy to zakład z kolegami ? Chwalisz się silnikiem który ma mega babol ( mimo poprzednich naszych porad) a potem z uśmiechem potwierdzasz że ów ten babol ma. Zanim cokolwiek pokażesz to zrób to tak aby było dobrze.

Z modelarstwem to na poważnie.

wrzucam zdjęcia tego co wykonałem, m.in poprawiłem skrzynię biegów

Foty:

a ramy nie malujesz?

Nie, zostaje w orginalnym kolorze.

Z modelarstwem to na poważnie.

Sam sobie przeczysz Ciekawe jak dalej Ci pójdzie , moje modele nie są jakieś wybitne ale staram się bardziej . Kup słoik czerwonej czy jakiej tam farby na ramę potrzebujesz i pomaluj

no to jak ramy nie malujesz to widzę że bierzesz się za "poważne" składanie, i po co pytania o pomoc innych jak i tak nie słuchasz..

Posłużę się cytatem Wujka Bohuna: '' Sklejam modele tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji i pod swój gust.''

Ponieważ kolor, w którym jest rama podoba mi się, po prostu go zostawiłem.

Moje sklejanie nie jest Profesjonalne. Nie posiadam jeszcze umiejętności. Jesteście profesjonalnymi modelarzami z pięknymi dziełami.

Staram się wiele od was wiele nauczyć, jednak nie zawsze wszystko mi wychodzi.

Pewnie pomyślicie, że chcę się wymądrzać oraz konsekwentnie stosować swoje sposoby.Jednak to nie prawda. Po prostu chcę, żeby model mi się spodobał, dlatego stworzę go wg własnej koncepcji.

Dziękuje za wasze rady. Bardzo to doceniam, że chcecie aby mój model wyglądał jak najlepiej. To prawda, że nie do wszystkich rad się stosuję.

Posłużę się cytatem Wujka Bohuna: '' Sklejam modele tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji i pod swój gust.'

 

A widziałeś gdzieś u Niego nie malowaną ramę? To że skleja dla własnej satysfakcji to nie znaczy byle jak. A tak w ogóle to dobre określenie "sklejam" Jakoś nie widziałem u Niego żadnego modelu robionego przynajmniej w 50% od podstaw, tak jak to robi wielu z nas. I nie dlatego że ktoś sobie wymyślił jakieś cudo na patyku. Tylko taka jest potrzeba aby jego wielomiesięczną pracę można było nazwać z czystym sumieniem repliką oryginału. Gość namieszał Wam młodym lekko w głowach. Czy widziałeś choć jeden jego model bez przedniej szyby? Modelarstwo wbrew pozorom nie jest łatwym i tanim hobby. Początki są bardzo trudne, trzeba pytać starych modelarzy , ale jak już to również trzeba ich słuchać. Inaczej się nie da. Nie zdziw się jak lada moment nie będzie tu już nikt zaglądał. Nie minęło 2 m-ce a Ty już lecisz z drugim truck-iem. Posłuchaj sobie tego:

 

https://www.youtube.com/watch?v=LDQ7xjCw0Bc

Mój dobry znajomy Mareczek dobrze to ujął.

Zdecydowałem jednak pomalować ramę w kolorze Humbrol 100 matt red brown.

I zakupiłem szpachlę od tamyi.

Jezusiemaryjo!

Kolor plastiku nie jest oryginalnym kolorem ramy tylko kolorem mieszanki tworzywa sztucznego, z której odlano element. Plastik pomalowany wygląda zupełnie inaczej niż plastik wyjęty z formy, ma inną fakturę, no... jest po prostu pomalowany. To jest dla mnie tak podstawowa sprawa, że przyznaję - zaskoczyłeś mnie totalnie

Widzę jednak że humor ci dopisuje, a nawet zdecydowałeś się pomalować ramę - brawo!

Popełniasz jeden duży błąd - traktujesz nas jako profesjonalistów. Nie przesadzaj, może paru stąd owszem , jest profesjonalistami, ale łączy nas raczej pasja niż zawodowa przynależność do klubu z właściwym temu nadęciem. Jesteśmy wszyscy równi, sam skleiłem kilka modeli ale w każdym bym coś poprawił. Mnie tu trzyma to, że nie kłóci się nikt ze mną, nie stawia się jak panisko i nie traktuje z buta tylko dlatego, że jestem początkujący, więc fajnie że tu jesteś i fajnie, że szczerze walisz prosto z mostu, myślę, że będzie dobrze. Powodzenia. Szpachla z Tamiyi - dobry wybór, pamiętaj o szpachlowaniu cienkimi warstwami, grube i tak ci się zapadną, a szkoda roboty i szpachli. Wrzucaj nieco lepsze zdjęcia jeśli możesz. I nie spiesz się!

Wlasciwie to koledzy Ci juz napisali to co najwazniejsze,.. Ja tylko dodam od siebie, ze rozumiem ze chcesz robic modele pod swoj gust, kazdy raczej ma takie podejscie, jednak wez pod uwage fakt, ze definicja modelu w skali, to w jakims stopniu odzwierciedlenie rzeczywistosci. Goly plastik nie ma nic wspolnego z modelarstwem, raczej z zabawkarstwem. Rzeczywiscie drugi miesiac i drugi model, hm,... ja po dwoch miesiacach wycialem dopiero podluznice do ramy, a gdzie tam jeszcze reszta,...moze za rok skoncze... Pospiech jest zlym doradca w modelarstwie, bo to w najwiekszej mierze wplywa na efekt koncowy. Szkoda wiec wydac 150 zl za model i skleic go nie malujac elementow, nie wstawiajac szyb....

Malowanie ramy mercedesa raczej do skomplikowanych nie należy. Rama, silnik, most, zawieszenie, wszystko w jeden ciemno szary kolor. (oprócz skrzyni biegów) ja bym go zrobił tak, bo tak wyjeżdżają z fabryki. (nawet poduszki od pneumatyki są tą farbą zamazane) jak będzie potrzeba dostarcze ci zdjęcia.

Jeśli można to chętnie zobaczę te zdjęcia Z góry dziękuję.

Myślę, że pójde za twoimi radami i rama będzie ciemnoszara.

Wybiorę chyba humbrol 32 na ramę chociaż ciągle myślę o humbrol 100

Jednak jeśli w realu jest ciemnoszara to go wezmę.

Piszesz ciągle o Humbrolach, a ponieważ jesteś młodym, śpieszącym się człowiekiem, to nie wiem czy to jest optymalny wybór. Benzyna do rozcieńczania śmierdzi niemiłosiernie, a czas schnięcia różny, od 24 godzin do tygodnia (zwłaszcza jak się niedokładnie wymiesza). Dlatego zastanów się czy nie przejść na farby akrylowe. Najpopularniejsza Pactra pod pędzel rozcieńcza się wodą, nie śmierdzi, schnie ok. 30 min. Pełną wytrzymałość osiąga już na drugi dzień, a nie po 2 tygodniach jak humbrol. Wada - musi być pod nią podkład, bo inaczej zachowuje się jak woda malowana na plastiku. Ale podkład pozwala wychwycić wszelkie niedoróbki więc czasem jest też zaletą. Decyzja należy oczywiście do Ciebie.

Druga uwaga, bardziej ogólna. Koledzy w dobrej wierze, "zmuszają Cię" do porządnej roboty. Niewątpliwie słusznie, ale na wysłuchanie wszystkich rad daj sobie czas. Jeśli malowanie ramy Cię nie kręci to nie maluj, zrób zabawkę która da Ci radość sklejania. Po roku schowasz ją ze wstydem do piwnicy, ale ważne by teraz dawała Ci radość tworzenia. Mój powrót do modelarstwa zacząłem od okazyjnego kupienia 40 modeli samolotów. Kleiłem je w tempie ok 1-2 dni. Dzisiaj wnuki je rzucają po podwórku, ale wtedy byłem szczęśliwy, że codziennie na półce stawał nowy samolocik.

Co wcale nie znaczy, że namawiam Cię do byle jakości. Po prostu wybierz opcję najlepszą dla siebie, ale gdy coś zrobisz kiepsko to najlepiej wcale tego nie pokazuj, bo chyba najbardziej wszystkich drażni jak ktoś wystawia fuszerkę, ale oczekuje pochwał.