Skocz do zawartości

Ciągnik siodłowy MAN TGX XXL


Bartas89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zacząłem sklejać ciągnik siodłowy taki jak tu:

http://www.mojehobby.pl/products/MAN-TGX-XXL.html

 

I już na początku potrzebne było malowanie, a nie miałem z tym nigdy wcześniej do czynienia (w ogóle to jest mój pierwszy model). I już na początku mam parę pytań:

 

1. Czy każdą farbę trzeba rozcieńczać? Zacząłem malować farbą akrylową firmy Tamyia- zamieszałem ją tylko wykałaczką aby miała jednolitą konsystencję. Niestety chyba coś źle zrobiłem bo pomalowana część wyszła bardzo nierówna, jakby rozmazana i jedne miejsca są ciemniejsze inne jaśniejsze.

2. Czym rozcieńczyć gdyby co farbę olejną? Benzyną ekstrakcyjną?

3. Jak czyścicie pędzle? Pod bieżącą wodą czy jakimś rozpuszczalnikiem? Jak tak to jakim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na więkzość Twoich pytań są poradniki w Dziale Jak to zrobić i jak pokazać

1) Tamiya nie nadaje się do pędzla. Kup akryl wodorozcieńczalny np. ModelMaster, Pactra itp.

Każdą farbę trzeba rozcieńczyć. Nie powiem Ci ile, bo trzeba dobrać doświadczalnie. Mniej więcej na 1 cz. farby ok. 0,5-1 cz. rozcieńczalnika.

Jeśli pełne krycie uzyskasz po 1 warstwie to bardzo źle, po 2 - dobrze, po 3 - bardzo dobrze.

2) Benzyna ekstrakcyjna jest zbyt agresywna. Stosuj np. benzynę lakową, rozcieńczalnik Wamodu do olejnych.

3) Po olejach benzyną, po Tamiyi, Gunze rozcieńczalnikiem firmowym lub acetonem, po akrylach wodnych - na bieżąco wodą, na koniec dnia tak jak Tamiya.

Do wszystkiego dobry jest "Płyn do mycia pędzli" dostępny w marketach budowlanych.

 

Kabiny ciągnika zewnątrz nie pomalujesz pędzlem. Będzie brzydko wyglądać. Kup sobie puszkę farby w spray.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że farby tamyia już mają konsystencję mleka. Jak próbuje je rozwodnić tylko troszeczkę to spływają mi z modelu. A po jakim czasie mogę malować drugi lub trzeci raz? Jak tylko farba wyschnie? Na oko schnie tak z 10 min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już przed tym postem zacząłem malować to muszę skończyć dane elementy. Tamiya mi na stronie mojehobby.pl sprzedawca doradził do malowania pędzlem to takie kupiłem...

Musisz przygotować się na to, że zadając modelarskie pytanie dwóm osobom - otrzymasz trzy całkowicie skrajne opinie.

Powtórzę test który wykonałem na potrzeby innego działu, ale posty z tych dni zostały wycięte.

Wziąłem dwie farby które miałem pod ręką X-18 Tamiyi (Semi Black) i 4767 ModelMastera (szaro-czarna mat)

 

farba_01_zpslvtii1t2.jpg

 

Pomalowałem kawałek plastiku pędzlem, bez rozcieńczania

 

farba_02_zpsnejcrdjs.jpg

 

Efekt prawie identyczny. Trochę lepiej wygląda MM, ale to może być przypadek. Co jednak przy drugiej warstwie?

Poczekałem aż farba wyschnie, potem aby przejaskrawić efekt, wziąłem twardy pędzel,

nabrałem dużo farby i mocno pocierałem po warstwie pierwszej.

 

farba_04_zps79ujcd6s.jpg

 

Jak widzisz MM ładnie nałożył się na warstwie pierwszej. Rozcieńczalnik zawarty w Tamiyi rozpuścił warstwę

pierwszą i wymył ją. Gdy weźmiesz miękki pędzel i delikatnie będziesz nakładał drugą warstwę to niewątpliwie nie

"dokopiesz" się do plastiku, ale smugi będą nie do uniknięcia. Podobnie zachowują się również farby Gunze.

 

Czy można na to poradzić, zrobiłem jeszcze jedną próbę. Dwie warstwy Tamiyi:

 

farba_test_zpsoquttndv.jpg

 

Próbka po prawej. Tak jak poprzednio tarłem mocno pędzlem, kilka razy w tym samym miejscu.

(Nie zwracaj uwagi na te brzydkie zmarszczki na środku - za wcześnie paluchem sprawdzałem czy już wyschło)

Próbka po lewej - rozcieńczoną farbą starałem się położyć drugą warstwę tak jak na modelu. Myślę, że wyszło

przyzwoicie.

 

Knif polega na tym, że po pierwszej warstwie obie próbki pokryłem najpierw oddzielającą warstwą sidoluxu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są, jak zawsze chyba dwie szkoły. Jedna mówi że jeśli malowane części są w kolorze docelowym lub zbliżonym to wystarczy lekko zmatowić, odtłuścić części i można malować. Ja jednak myślę że lepiej malować z podkładem. To znaczy obrabiasz części czyli jak o kabinie mowa to pogłębiasz linie podziału, matowisz delikatnie, myjesz i dopiero podkład. Następnie jeśli po podkładzie wyjdą jakieś babole poprawiasz a potem jeśli potrzeba jeszcze raz podkład. Na sam koniec kolor docelowy. Tu jeśli chcesz podkład dawać pod biały to musi być on biały, na szarym biała farba będzie gorzej kryć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak zmatowić powierzchnię? Rozumiem, że podkładem po prostu psikam na część, czekam aż wyschnie, a potem jadę z kolorem? I do białej farby zastosować biały podkład?

Nie tak szybko.

1. Mycie części (odtłuszczenie) np. woda z mydłem. Ja ostatnio myłem w IPA aerografem.

2. Zmatowienie, czyli przetarcie papierem ściernym o gradacji ok. 1000 na mokro.

3. Psiknięcie podkładem. Białego jeszcze nie stosowałem, ale wygląda chyba jednakowo jak po szarym

4. Dokładne obejrzenie części i usunięcie wszelkich niedoróbek - a wyjdzie ich pewnie sporo, jak np. niewidoczne na gołym plastiku drobne skurcze odlewnicze.

5. Dopsikanie podkładu w miejscach gdzie dokopałeś się do gołego plastiku.

6. Po wyschnięciu przetarcie drobnym papierem (ok. 3000-5000) na mokro. Jeśli nie masz to np. jakąś szorstką szmatką.

7. Psikasz kolorem (2 cieńkie warstwy). Nie staraj się pokryć wszystkiego pierwszą warstwą.

8. Teraz polerka, lakier bezbarwny i znów polerka według indywidualnych upodobań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się stanie gdy psiknę farbą na "goły" plastik?
Nic się nie stanie. Będziesz miał model z którego dzisiaj będziesz dumny, a za rok będziesz się wstydził.

Ja dzisiaj dłubiąc model przez pół roku, z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy na półce stawiałem

prawie codziennie samolocik w skali 1:72. Aby nie robić sobie wstydu dałem je wnukom do zabawy w wojnę.

 

Ja Ci tylko wskazałem drogę jak zrobić dobrze model. Do decyzji, aby tak robić musisz dojrzeć sam.

I piszę całkiem poważnie, nie zmuszaj się do roboty ponad siły - to ma Ci sprawić przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

farba_04_zps79ujcd6s.jpg

.

 

Przepraszam że się wtrącam do cywilnego działu ale widzę że kolega Marak postanowił podzielić się z nowymi/początkującymi forumowiczami (po raz kolejny) Swym niesamowitym "testem" dotyczącym malowania "pędzlem" i farbami Tamiya.

Może kolega wyjaśni mi i innym osobom "pedzlującym" Tamką jaki jest sens robienia "testu", w którym gęstą, nierozcieńczoną farbą mazia się kawałek plastiku, przy uzyciu pędzla o włosiu twardości szczotki do kibla i uzyskane efekty prezentuje jako dowód na nieprzydatność tych farb do malowania pędzlem ???

 

Podchodząc do "testów“ w ten sposób jestem w stanie udowodnić nieprzydatność KAŻDEJ farby do malowania aerografem - malując pistoletem natryskowym i mieszając farbę z... powiedzmy - mąką ziemniaczaną.

 

Bo cóż z tego, że jak kolega pisze:" Rozcieńczalnik zawarty w Tamiyi rozpuścił warstwę pierwszą i wymył ją." skoro nikt nie maluje modeli farbą prosto ze słoiczka, a odpowiednie rozcieńczenie Tamki i zastosowanie odpowiednich pędzli, całkowicie ten problem niweluje - bez żadnych dodatkowych warstw sidoluxu czy innych lakierów.

 

W odpowiedzi na "test", mała całkowicie pseudoprofesjonalna prezentacja wykonana w 30-40 minut, rozcieńczoną Tamiyą, miękkim pędzlem, bez podkładu i odpowiednio przygotowanej farby:

 

49aa8ff50761e8a1d553d4aff653727c.jpg

Warstwa pierwsza:

744e2c1ab6cf82630a1de8f8e6990c93.jpg

Warstwa druga:

3f2ae4b2578def1b914f748d48fa50c7.jpg

Warstwa trzecia:

a3a68c28d4a22e17651198e841478adf.jpg

Warstwa czwarta:

6c9236dc32ddd083be7a788e1771462c.jpg

Finał :

68ca4b6fb0df06b409d1b156bfe3d146.jpg

Po wyschnięciu :

d60a1dd8b633330ac99ec7976d2f79b4.jpg

 

Może lepiej na przyszłość pisać "moim zdaniem...", "mnie się nie udaje...", a nie rzucać do nowicjuszy hasło "Tamiya nie nadaje się do pędzla" jakby to była prawda objawiona.

 

Bez złych intencji - pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej na przyszłość pisać "moim zdaniem...", "mnie się nie udaje...", a nie rzucać do nowicjuszy hasło "Tamiya nie nadaje się do pędzla" jakby to była prawda objawiona.

Masz rację, powinienem tak napisać i zazwyczaj tak piszę. Na moje usprawiedliwienie mogę podać tylko to, że podobne zdanie co ja ma wielu modelarzy, o czym wielokrotnie była mowa również na tym forum.

Zgadzam się z Tobą, że mając odpowiednie umiejętności jest to jednak możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Kończąc tę dyskusję, by w tym temacie nie śmiecić - sam napisałeś "(...) zadając modelarskie pytanie dwóm osobom - otrzymasz trzy całkowicie skrajne opinie (...)." ale bardzo subiektywne opinie i w wielu przypadkach nie do końca mające poparcie w rzeczywistości.

A hasło w stylu "..... nie nadaje się do ...." jest zbyt często powielana przez osoby którym raz dana "sztuczka" nie wyszła lub nigdy tak naprawdę jej nie próbowali.

Ja na swoje usprawiedliwienie mogę podać tylko to, że podobne zdanie co ja ma wielu modelarzy, o czym również była mowa na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtłuściłem elementy malowane, ale ich nie matowiłem. Położyłem podkład dwa razy, a potem pomalowałem sprejem dwa razy. Moje pytanie jest następujące. Farba bardzo ładnie wszystko pokryła ale element jest taki trochę lepki. Czy tak ma być? Elementy schły całą noc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję czasem słuchać tego co piszemy. W jedno popołudnie zrobiłeś to co powinno robić się 4 dni. Teraz gruba warstwa farby będzie schła ze 2 tygodnie albo dłużej. Po co kładłeś 2 warstwy podkładu skoro nie szlifowałeś ich?

Proponuję odłożyć pomalowane detale na 2 tygodnie. Potem papier ścierny 1000-2000 i na mokro zeszlifować pomarańczę. Uważaj na krawędzie, zeby nie przetrzeć farby. Na koniec jeśli bedzie potrzeba delikatnie tryśnij jeszcze raz farbą i na drugi dzień przeszlifuj papierem ok. 5000 lub pastą polerską. Na to możesz trysnąć lakier bezbarwny dla ładnego połysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie suszenia: używam (za radą Dorotki) suszarki do grzybów/owoców.

Zamiast czekać dwóch tygodni można wysuszyć lakier w parę godzin

Bardzo przydatne urządzenie i niedrogie (kilkadziesiąt złotych).

 

Tak, czy inaczej: rada Marak'a jest OK. Musisz wysuszyć całość, żeby można było szlifować - tylko tak zlikwidujesz skórkę pomarańczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.