Skocz do zawartości

"Kongo" 1944 / 1:350 / Fujimi + Pontos


Dorotka

Rekomendowane odpowiedzi

Ar3Y9TL.jpg

 

Czołem!

 

Trochę z wyprzedzeniem, ale z doświadczenia wiem, że przy skomplikowanych budowach, czasem wypływają rzeczy, o których warto dowiedzieć się zawczasu. Także wrzucam to info, bo zawsze coś takiego może wypłynąć. Naszło mnie na „Kongo”. Kilka okrętów popełniłem jakieś 30 lat temu, ale później odszedłem od tematu. No i jak to u modelarzy, wracam. Świat tych modeli jest dziś całkiem nowy i strasznie mnie te nowe możliwości kręcą. Wybrałem po lekturze „Fujimi”. Jest to jeden z trzech modeli „Kongo” przez nich zrobionych (nr 60000) z kwietnia 2008 r., tak więc trochę wiekowy. W sierpniu 2011 „Fujimi” zrobiło go jeszcze z blachami (nr 600079), a w grudniu 2016 wypuścili go z blachami, metalowymi lufami dział i różnymi innymi dodatkami (nr 600084). Wybrałem wersję najprostszą, ponieważ dokupiłem zestaw Pontosa, dedykowany właśnie do nr 60000. In-boxów nie zamieszczam, można je znaleźć tutaj:

 

Model: http://www.steelnavy.com/FujimiKongo350.htm

Dodatki: http://pontosmodel.com/html/35020f1.html

 

Pierwsze wrażenia mam takie, że wszystko jest bardzo starannie wykonane i daje naprawdę super możliwości zrobienia tego okrętu. Masa precyzyjnych (uwzględniając skalę) elementów gwarantuje dobrą zabawę i odstresowanie w długie zimowe wieczory. Jak to działa można zobaczyć w relacji tutaj:

 

http://www.modelshipwrights.com/modules.php?op=modload&name=Sections&file=index&req=viewarticle&artid=2600

 

Jak może wyglądać po perfekcyjnym (w mojej ocenie) zrobieniu, tutaj:

 

http://blog.naver.com/wepman3/220229332498

 

Tyle marudzenia… Co do konkretów, to plan jest taki, żeby zrobić go z dwóch wzmiankowanych pudełek, z olinowaniem, bez innych poprawek, w wariancie styranym. Nie czuję się bardziej kompetentny od projektantów z Pontosa i co prawda zamówiłem plany od Haruo Takami, tudzież te z Kagero i kilka książek, ale nie sądzę żebym chciał się wykazać jakąś ortodoksją w temacie. To co mam w tych pudełeczkach powinno mi wystarczyć, chyba że są jakieś straszne babole o których wiecie, to piszcie, lub jakieś fajne dodatki, które warto uwzględnić. Zacznę po skończeniu Abramsa (niby planowałem, że to listopad, ale raczej wcześniej) i przeorganizowaniu warsztatu pod kątem modeli tego typu, bo to jednak trochę inna bajka.

 

Liczę na Waszą pomoc, szczególnie w zakresie wiedzy na temat tego konkretnego okrętu, a właściwie jego wyglądu w 1944 r. i odstępstw od tego co mam w pudłach. Szereg bardziej konkretnych pytań zapewne pojawi się w trakcie. Obliczam „robotę” na maks. rok. I to chyba tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 368
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No to blacman sie ucieszy

Ciekawie zmalowany ten Twój ideał, troszku przesadził, ale zakładam że tak miało być. Technicznie fajnie zrobił glona, tylko jego rozmieszczenie nie bardzo ma sens....

 

Ideał, jak ideał ale podoba mi się. Co do blacmana, to jego "Kirishima" zarówno w warsztacie jak i w galerii poddawana jest głębokim studiom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej typu Kongo na forum, tym piękniej, temat najlepszy możliwy! Powodzenia

 

Wariant styrany- okej, ale nie szalej tak jak autor tego Kongo którego podlinkowałeś, bo tamten kadłub wygląda jakby należał do jakiegoś zapomnianego przez Boga i ludzi hulka szkolnego, a nie prominentnej jednostki liniowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka - witamy w szkutniczej podgrupie

 

Widzę że od razu z grubej rury, na ostro i na bogatości

 

....najwcześniej za miesiąc się zacznie. Chyba, że lubisz reklamy....

jakie reklamy... toż to trailer godny Johna Wicka... obgryzam paznokcie z niecierpliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

 

Dzięki Szanowni za miłe przyjęcie. Jak na tę chwilę koncentruje się na studiowaniu zebranych materiałów, instrukcji, cholera wie czego jeszcze i rozpracowaniu „dokowania”. Trwają więc poszukiwania drewna i gałek na podstawkę i sposobu w jaki zamocować „Kongo” na czas prac. Skłaniam się do opcji grubej dechy, gałek meblowych płaskich i okrągłych otworów w kadłubie. Chętnie poczytam wszelkie sugestie i wskazania, co do ewentualnych miejsc zakupu (w szczególności jakiś fajnych gałek) i sposobów mocowania samego okrętu na czas robót.

 

 

DmEgSCd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób to co ja. Wlep w dno 2 nakrętki ( ja używam M5) Potem weź sobie kawałek byle jakiej deski wywierć 2 dziurki przepuść śruby, przykręć dziada i masz roboczą podstawkę, nie musisz macać samego modelu. Potem tylko wymieniasz deskę na wyjsciową, śruby zasłąniasz swojOM przewierconOM gałą meblarską i finito.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób to co ja. Wlep w dno 2 nakrętki ( ja używam M5) Potem weź sobie kawałek byle jakiej deski wywierć 2 dziurki przepuść śruby, przykręć dziada i masz roboczą podstawkę, nie musisz macać samego modelu. Potem tylko wymieniasz deskę na wyjsciową, śruby zasłąniasz swojOM przewierconOM gałą meblarską i finito.

 

Dzięki!

 

Pewnie skorzystam, bo faktycznie to chyba najprostszy sposób, a te są najlepsze. Zacząłem patrzeć na różne relacje i co niektórzy strasznie z tym kombinują, przy czym kombinacje wcale się na efekt nie przekładają.

 

Dziś mnie podkusiło, żeby zobaczyć jak ten model leży w planach od "Kagero". Pierwsze „przyłożenie” i widzicie sami, wychodzi że za długi niby jakiś. Drugie "przyłożenie" do skalowanej kolorowanki od "Kagero" i prawie idealnie. Zwątpiłem, więcej nie przykładam

 

hOhHFkQ.jpg

 

IHIm0Hd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

jak nie masz planów stoczniowych to cóż jak widać ... planikom nie ufaj, ja 20 lat temu przekonałem się że w drukarni "różne chochliki" działają takie cuda z rysunkami że ... ;)

np przerabiając szoferkę do jednego modelu na bazie planiku w szanowanej publikacji po kilku dniach odkryłem że koło nie jest kołem a owalem i brakuje na szerokości tylko 5 mm w całym planie...

Także klej jak dają z pudła, stresów mniej i robota idzie a nie dywagacje czy tak czy siak ;)

Oglądam choć kajaki nie moja bajka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle się dzieje, pancerniacy się na głEMbokie wody przenoszą.

A na poważnie to super, nie będę tutaj sam.

 

Ja, co najwyżej na głębokie

 

jak nie masz planów stoczniowych to cóż jak widać ... planikom nie ufaj, ja 20 lat temu przekonałem się że w drukarni "różne chochliki" działają takie cuda z rysunkami że ... ;)

np przerabiając szoferkę do jednego modelu na bazie planiku w szanowanej publikacji po kilku dniach odkryłem że koło nie jest kołem a owalem i brakuje na szerokości tylko 5 mm w całym planie...

Także klej jak dają z pudła, stresów mniej i robota idzie a nie dywagacje czy tak czy siak ;)

Oglądam choć kajaki nie moja bajka...

 

Luzik, ja się planami nie stresuje, będą robić za tło do zdjęć

 

uN58PTN.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem malować Abramsa, ale że upał to człowieka ciągnie nad wodę. Jak do tej pory modelik zaskakuje mnie jedynie w pozytywny sposób. Dokleiłem (jenostronnie) wręgi w części dziobu i rufy. Środka nie ruszałem, bo są tam działa i muszę się bliżej im przyjrzeć. Przypasowałem pokłady i muszę przyznać, że jak na model sprzed ośmiu lat to szacun dla Fujimi – ładnie to wygląda, aż szkoda „psuć”. Teraz będzie właśnie „psucie”, czyli wywalanie tego co na czerwono, żeby drewniane bajery od Pontosa pasowały. Przy okazji z tego co doczytałem to pokłady „Japończyków” były bardzo jasne, czy uważacie, że te które są trzeba potraktować jakąś chemią?

 

jsDLNRp.jpg

 

iSuWBLX.jpg

 

Vt2igZr.jpg

 

JodvVDn.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to blacman sie ucieszy

Ciekawie zmalowany ten Twój ideał, troszku przesadził, ale zakładam że tak miało być. Technicznie fajnie zrobił glona, tylko jego rozmieszczenie nie bardzo ma sens....

 

i to jak!!!!

już zacieram ręce i siadam grzecznie w pierwszym rzędzie... A zapomniałem zapytać czy są jeszcze miejsca ?- bo temat szykuje się zacny

 

Przy okazji z tego co doczytałem to pokłady „Japończyków” były bardzo jasne, czy uważacie, że te które są trzeba potraktować jakąś chemią?

 

były jasno-buro-szare. I nie nic miały wspólnego z kolorami, które zwykle używamy do ich malowania. Wyglądały jak spłowiałe deski tarasowe. Ni mnie ni więcej tylko tak:

 

35689073033_766fde7f88_b.jpg

 

oczywiście na potrzeby "ładności" modelu stosuje się inne kolory - ogólnie przyjęte za "poprawne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... już zacieram ręce i siadam grzecznie w pierwszym rzędzie... A zapomniałem zapytać czy są jeszcze miejsca ?- bo temat szykuje się zacny

 

Siadaj, siadaj.... Możesz się nawet rozpychać

 

... oczywiście na potrzeby "ładności" modelu stosuje się inne kolory - ogólnie przyjęte za "poprawne"

 

He, he... No tak. W sumie ciekawe jakby to wyglądało z takimi wypłowiałymi dechami. Widziałeś gdzieś na modelu coś takiego? Jakiś link?

 

Ja to te japońce chciałbym w ich pierwotnym kształcie, taki Fuso albo Ise stan na 1918 na przykład.... chyba sie nie doczekam

 

Bardzo mi przykro, ale jeżeli chodzi o mnie to na dziś musi Cię zadowolić ostrzyżony "pod pokład" mojej lichej krypy. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem, muszę jeszcze zobaczyć jak te łańcuchy od kotwic właziły w tego cosia (jak to się nazywa, bom ciemny?)

 

E2ufsuu.jpg

 

 

IcZmYrU.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko tak sobie tylko marudzę, w tej postaci też są fajne. A że ja nie lubię jak wszyscy.... to chciabym Ise albo Hyuge, tyle że sprzed konwersji na półotniskowce. Jakoś wyszscy zawsze o nich zapominają, Fusonów jest do wypęku, a te dwa tylko już po tej profanacji....

Jak mawiał filozof wszystko gó..o oprócz moczu. Predrednotów mam na następne 3 lata a i jeszcze Seydlitz na horyzoncie Pułkownik Mitrofanow chocby nawet zajeździł mojOM stocznię z Ciapkiem na śmierć, to nie da rady wcisnąć nic innego w tej dekadzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

 

Wlazłem i „zdemolowałem” pod blaszki wyższy pokład. Na razie nic nie klejone, same przymiarki. Bez rozczarowań, że tak powiem, choć trochę trzeba było pilnikami porobić. Trzeba iść wyżej. Z każdym dniem podoba mi się to coraz bardziej...

 

 

9677bOY.jpg

 

X1CJLZU.jpg

 

WAH2YQw.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he... No tak. W sumie ciekawe jakby to wyglądało z takimi wypłowiałymi dechami. Widziałeś gdzieś na modelu coś takiego? Jakiś link?

 

tak to wyglądało - chyba najlepsze zdjecie jakie mam odnośnie wyglądu pokładów japońskich pancerników. Akurat Nagato miał deskowanie taki jak Yamato - z japońskiego cyprysa Hinoki, którego odcień był szaro-brązowawy

 

14063421745_97297cf15a_b.jpg

 

 

pokłady krążowników liniowych typu Kongo były pokryte klasycznie - tak jak brytyjskie pancerniki w owym czasie - drewnem teakowym...

 

Belfast jest dość dobrym przykładem (nie jestem pewien ale zakładam, że Brytyjczycy co jakiś czas konserwują pokład olejem), okręt stoi zacumowany i miejsca zacienione są raczej zacienione....

pokład suchy i wypalony słońcem:

 

14010971568_9271225295_b.jpg

 

i pokład mokry nie wystawiony na działanie słońca.

 

12055601913_2f7c0ab05b_b.jpg

 

 

trzeba jednak wziąć po uwagę, że woda w Tamizie jest raczej słodka i słońce nad Londynem czasem świeci. Pacyficzne rejsy natomiast narażały drewno na działanie potwornych upałów i dużego zasolenia. Pokłady były oczywiście konserwowane w okresach przestojów i cumowania - coby się załodze nie nudziło - ale intensywne działania, jakie czwórka z Kongo na czele prowadziła pewnie na to nie pozwalały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

 

Dzięki!

 

Kolejne pytanie… Z góry przepraszam za brak fachowej terminologii, ale to rzecz której dopiero się muszę nauczyć. Na dole dwa zdjęcia z znaczonym miejscem, o które mi chodzi. To „podstawa pagody”, przy samym pokładzie. W przymiarkach wygląda jak widać. Zacząłem się jednak zastanawiać (całkiem intuicyjnie) czy tam aby na pewno jest „ściana” a nie prześwit, lub „wolne przejście” pod pagodą? Bo jeżeli to drugie to można by poprawić. Coś? Ktoś?

 

kMruSVN.jpg

 

zCgbdVI.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.