Skocz do zawartości

USS Mount Whitney wchodzi do Gdyni czyli...


Marwaw

Rekomendowane odpowiedzi

Klasa 4 - Okręty i statki

 

..."Jesienne wspomnienia poprzednich konkursów"

 

Witam,

Cały tytuł mi się nie zmieścił, więc zrobiłem tak jak powyżej. Tak, o co w tym wszystkim chodzi? Interpretacja tematu konkursowego totalnie na siłę, ale model który wybrałem do sklejenia ma swoją dość ciekawą historię, która postanowiłem pokazać. historia ta nierozerwalnie związana jest z poprzednimi edycjami Modelwrokowych konkursów. Podczas Zimowego Konkursu w 2015r. dzięki Waszym głosom zdobyłem III miejsce i zostałem uhonorowany modelem okrętu dowodzenia USS Mount Whitney - zestaw z Trumpetera w skali 1/700. Model ciekawy i nieźle opracowany, po obejrzeniu trafił na półkę z adnotacją, że kiedyś za niego się wezmę:

mount_whitney001.jpg

Potem przyszło lato 2016r. i letni konkurs na Modelworku. Siedzę sobie i grzecznie kleję konkursowego Yahagi i od czasu do czasu zaglądam do różnorakich internetów, żeby trafić na informację, że do portu w Gdyni zawinął amerykański okręt dowodzenia USS Mount Whitney i cała seria takich zdjęć:

13620992_891297200996189_3414881125841532194_n.jpg

13627243_1137789346263044_5624013564342593854_n.jpg

13669206_891297204329522_781425196220423455_n.jpg

9282023-amerykanski-okret-uss-mount-whitney-643-427.jpg

Omal z krzesła nie spadłem jak to zobaczyłem, chciałem nawet nowy wątek konkursowy zakładać, ale potem uświadomiłem sobie, że do końca konkursu zostało niewiele czasu, a ja bez blach, śmigłowca i holowników, więc temat został odłożony do teraz. Jest konkurs, jest okazja, a ja jestem uzbrojony w komplet dodatków, jakie powinny mi pomóc w budowie:

mount_whitney003.jpg

Blachy Eduarda do desantowców klasy WASP - sporo rzeczy można wykorzystać i co ciekawe sporo zostanie, śmigłowiec SH-60F też z Trumpka - musiałem kupić całe pudełko 12 sztuk

mount_whitney004.jpg

Za wzór do wykonania holowników - posłuży mi żywiczny zestaw Bilmodelmakers. Jest to jednostka nieco większa, niż gdyńskie Fireplaye, ale daje pojęcie o tym jak powinien wyglądać współczesny, portowy holownik.

Czeka mnie też trochę przeróbek samego zestawu, bo ukazuje on USS Mount Whitney według stanu na 1997r., a mnie interesuje 2016r. Trumpeter wydał co prawda wersję późniejszą, ale i tak różni się ona od tej z zeszłego roku. Sporo natomiast elementów do wersji późniejszej jest w moim zestawie, więc przeróbek będzie naprawdę niewiele.

Także zaczynam temat konkursowy, czy się wyrobię nie wiem, zobaczymy, ale nie to jest najważniejsze, najważniejsza jest zabawa i tego się trzymajmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tak, to jest spory kawał krypy i w związku z tym muszę pomyśleć, jak to wyeksponować, żeby było wiadomo, że miejsce akcji to wejście do portu w Gdyni, a jednocześnie nie zostać z dioramą wielkości połowy biurka. Ale o tym później na razie pokażę co skleiłem.

mount_whitney005.jpg

mount_whitney006.jpg

Po pierwsze skleiłem w całość pokład. Od spodu dodałem usztywnienia z kawałków polistyrenu, oraz wzmocnienia nad wykuszami (czy jakoś tak) po obu burtach.

mount_whitney007.jpg

mount_whitney008.jpg

Dokleiłem pokłady boczne oraz pokład rufowy.

mount_whitney009.jpg

W kadłubie wyciąłem otwory na pokładzie ochronnym oraz nawierciłem wszystkie niezbędne otwory w burtach.

mount_whitney010.jpg

mount_whitney011.jpg

Pokłady boczne mają jeszcze całości wyposażenia, bo to w obecnym wariancie znaczenie różni się od propozycji Trumpetera.

mount_whitney016.jpg

mount_whitney017.jpg

mount_whitney018.jpg

Kolejnym etapem było wklejenie pokładu głównego w kadłub i obróbka miejsc łączenia, zwłaszcza w części dziobowej przydało się trochę szpachlówki.

mount_whitney012.jpg

mount_whitney013.jpg

mount_whitney014.jpg

mount_whitney015.jpg

Złożyłem także poszczególne segmenty nadbudówek. Po ustawieniu na pokładzie mogłem się już cieszyć oryginalną bryłą okrętu. Teraz czeka mnie detalowanie tego, co widać na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacnie dlubiesz, ale nie ta skala - masz jedno zero za duzo

podziwiam, wszystkich modelarzy budujacych w tej skali - to jest zawsze wyzwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamman, niszczyciele klasy Arleigh Burke to moje ulubione współczesne okręty.

A 51, skalę 1/700 odkryłem niedawno i bardzo mi się spodobała. To jest czwarty model jaki kleję. Tymczasem trochę podziałem na pokładach łodziowych, posiłkowałem się zdjęciami wykonanymi w Gdyni:

mount_whitney019.jpg

mount_whitney020.jpg

mount_whitney021.jpg

mount_whitney023.jpg

mount_whitney024.jpg

Jak widać sporo przeróbek w stosunku do zestawu wyjściowego, co wynika w dużej mierze z modyfikacji, jakie okręt przechodził w czasie służby. Stanowiska dla łodzi Zodiak oczywiście tylko włożone, wkleję je po pomalowaniu całości. Wtedy też dojadą relingi i trochę innych detali.

mount_whitney022.jpg

Rufa, też dostała trochę bajerów...

mount_whitney025.jpg

... na dziobie doszły tylko kotwice.

Oczywiście po raz kolejny okazało, że makro jest wrogiem każdego modelarza, te paprochy i zadziory nie są widoczne gołym okiem, ale przynajmniej wiem co trzeba poprawić. Poza tym czas na detale nadbudówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się cieszę, że się Wam moje patenty podobają. 700-tka ma tą zaletę, że w prosty sposób można uzyskać świetne efekty - przykleić jakieś kawałki polistyrenu, wyciągnięte nad ogniem plastikowe pręty i jest fajnie.

Podziałałem trochę dalej, w sumie zacząłem najpóźniej z Was, więc muszę się streszczać. Moja krypa na chwile obecną wygląda tak:

mount_whitney034.jpg

mount_whitney035.jpg

O... kontenery na dziobie się rozsunęły...

mount_whitney026.jpg

mount_whitney036.jpg

mount_whitney037.jpg

mount_whitney041.jpg

Detale nadbudówki, jak widać sporo zmian (nie sądziłem, że aż tyle) w stosunku do zestawu wyjściowego. Wszystko tylko złożone, wiadomo, klejenie w całość po pomalowaniu i relingach.

mount_whitney032.jpg

mount_whitney033.jpg

Maszt główny - również doszło dość sporo detali.

mount_whitney031.jpg

mount_whitney038.jpg

mount_whitney039.jpg

mount_whitney040.jpg

Nadbudówka rufowa i rufa. Też trochę dołożyłem, brakuje tylko anteny w osłonie sferycznej - trzeba będzie zorganizować jakiś koralik, albo uklać z Magic Skulpa czy czegoś podobnego.

mount_whitney027.jpg

mount_whitney029.jpg

mount_whitney028.jpg

mount_whitney030.jpg

Pokład dziobowy, tu też zaszło trochę i brakuje kilku detali, także anteny w osłonie sferycznej, tylko większej (tam gdzie ten okrąg na pokładzie. To mnie czeka w najbliższej przyszłości, a potem malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Prace trwają. Balia została pomalowana. Miałem drobny problem z dobrem koloru na pokłady, ale dzięki współczesnym mediom społecznościowym postanowiłem zasięgnąć informacji u źródła. Po kilku dniach dostałem taką odpowiedź:

USS TMOUN WHITNEY LCC20: "The decks are usually a slightly darker color than the hull and superstructure. I hope this was of some help to you!"

Tak więc nadbudówki i kadłub pomalowałem jasnoszarym Vallejo 71.050, zaś pokłady tym samym kolorem ale z domieszką średnio szarego morskiego 71.049. Żeby uzsyakać niejednorodną powierzchnie pokładów pomalowałem je pędzlem a nie aerografem. Wyszło tak:

mount_whitney042.jpg

mount_whitney043.jpg

mount_whitney044.jpg

mount_whitney045.jpg

Model oczywiście w dalszym ciągu w kawałkach. Złożę go w całość po zamontowaniu wszelkiej maści detali i nałożeniu wascha na pokłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja taż nie mam pomysłu na lufki. W włosa posklejać? Chyba a wykonalne....

Za holowniki biorę się w listopadzie. Tutaj się nad drobną zmianą koncepcji - pokazać przybijanie do nadbrzeża i jeden holownik. Powód? Boję się, że zostanę z kolejnym sporym klamotem, o który się będę potykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja taż nie mam pomysłu na lufki. W włosa posklejać?

Sam nie wiem może je wokoło obszlifować ("pocienkasić" ) i zostawić jedną centralnie w środku...

chyba lepiej by wyglądało niż teraz. Pytanie tylko czy przy takiej drobnicy taka operacja ma szansę powodzenia bez uśmiercania pacjenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W teorii wszystko ok, ale w praktyce już niezbyt. Ja się patrzy na model gołym okiem te lufki są ledwo widoczne. To wszystko zasługa makro w aparacie - przy dużym powiększeniu cały model wygląda jak jeden wielki, niechlujny glut. Raczej dam spokój. Kończę oklejać nadbudówkę relingami i na razie wygląda super - tyle detali i bajerów, ale boję się pomyśleć jak to wyjdzie na zdjęciach - te kole weekendu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to obiecane zdjęcia:

mount_whitney048.jpg

mount_whitney049.jpg

mount_whitney050.jpg

mount_whitney051.jpg

mount_whitney052.jpg

Poszczególne kondygnacje nadbudówki...

mount_whitney059.jpg

mount_whitney060.jpg

mount_whitney061.jpg

mount_whitney062.jpg

...i cała nadbudówka, brakuje tylko olinowania i kilku drobiazgów.

mount_whitney046.jpg

mount_whitney047.jpg

Nadbudówka rufowa.

mount_whitney053.jpg

mount_whitney054.jpg

Pokład dziobowy oraz helipad na pokładzie rufowym.

mount_whitney056.jpg

mount_whitney055.jpg

Lewoburtowy pokład łodziowy.

mount_whitney057.jpg

mount_whitney058.jpg

Prawobutowy pokład łodziowy.

mount_whitney063.jpg

mount_whitney064.jpg

mount_whitney065.jpg

mount_whitney066.jpg

Kilka planów ogólnych. Kolejne etapy to wasch na pokładzie głównym, ślady eksploatacji olinowanie i detale pokładu głównego. Jak sądziłem, aparat z funkcją makro jest wrogiem każdego modelarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.