Skocz do zawartości

Nakajima Ki - 43 Hayabusa, 1/72, Fujimi, Hasegawa


abtb

Rekomendowane odpowiedzi

Lecimy

 

Dzisiaj odrobina ornitologii po japońsku czyli dwa "Wędrowne sokoły" ( Hayabusa)

 

1) Nakajima Ki-43-I "Hayabusa", Fujimi

Model prosto z pudła, jedyne dodatki to przewody hamulcowe. Tradycyjnie już wszystkie oznaczenia wypsikane farbą (poza napisem przed ogonem )

 

Samolot majora Kinshiro Takeda, grudzień 1942, Hanoi, Indochiny

 

juR26Xu.jpg

 

pSCIH49.jpg

 

BwSUnP7.jpg

 

vRW7uj3.jpg

 

GtHhY4X.jpg

 

XWusbqC.jpg

 

5CXFykQ.jpg

 

3YtrIHQ.jpg

 

73I0bII.jpg

 

vjHEMxa.jpg

 

QlcVRBx.jpg

 

2) Nakajima Ki-43-II "Hayabusa", Hasegawa

 

Stareńki model Hasy z przerytymi liniami, dodane przewody hamulcowe, użyte kalki: oznaczenie zestrzeleń na stateczniku i napis fundacyjny albo jakoś tak na dole steru kierunku, reszta wypsikana

 

Samolot sierżanta Anabuki, 50 Grupa Bojowa, 3 Eskadra, Nowa Gwinea, 1943

 

xqSsmXC.jpg

 

J2sJaUA.jpg

 

9CIYVg5.jpg

 

kNfIwRX.jpg

 

RMrmwNO.jpg

 

8a9lMri.jpg

 

Ko86Pcg.jpg

 

a9a5rTZ.jpg

 

WEraaw7.jpg

 

4Eonojs.jpg

 

u521AEs.jpg

 

I tradycyjnie rodzinnie

 

SJiTdaH.jpg

 

Tcopar8.jpg

 

NwjZtaV.jpg

 

4VBppQR.jpg

 

xwlh7hF.jpg

 

EjkGfL6.jpg

 

Y2Js18G.jpg

 

Wyszło jak wyszło, można strzelać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne. Tylko faktycznie te anteny grube wyszły Ja używam linki od AMMO Mig grubość 0,02mm która fajnie się naciąga. To teraz póżniejsze wersje od SH i rodzina będzie w komplecie

P.S:Co to za farba srebra?Widać jakby ziarno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko nie za grube te anteny?

 

Tylko faktycznie te anteny grube wyszły

 

Owszem wyszły ale wynika to po części z masztów antenowych - są cienkie i dosyć łatwo odkształcalne. Linka anteny jest wykonana z nitki elastycznej która jak wiadomo traci na "grubości" w miarę rozciągania ale niestety w tym wypadku zbytnie naciągnięcie skutkowałoby odkształceniem masztu który wygiął by się w łuk. Więc wyszedłem z założenia że lepiej mieć grubą antenę niż krzywy maszt

 

P.S:Co to za farba srebra?Widać jakby ziarno.

 

Flat aluminium od tamki. Ma odrobinę dziwną strukturę. Mogło to wyglądać lepiej ale jakoś tak przetarłem tylko podkład i nie kładłem już połysku co niewątpliwie trochę zaszkodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz póżniejsze wersje od SH i rodzina będzie w komplecie

 

Mam sokoła od SH i niestety to przy starej hasie kawał klamota.

A rodzinka będzie , dwa kolejne "skośne" już w podkładzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie lepiej użyć żyłki wędkarskiej 0,1? Bez naciągania (czyli u Ciebie bez ryzyka odkształcenia masztu) przykleja się bez problemu na "gluta"...

 

Kolega ma rację ale nie do końca. Minimum naciągu musi być - co prawda nie spowoduje on odkształcenia ale żyłka ma tą "zaletę" że po upływie pewnego czasu delikatnie się kurczy i wtedy niestety już wygina maszt. Temat przećwiczyłem już na kilku latawcach. Poszukiwania rozwiązania problemu trwają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz póżniejsze wersje od SH i rodzina będzie w komplecie

 

Mam sokoła od SH i niestety to przy starej hasie kawał klamota.

A rodzinka będzie , dwa kolejne "skośne" już w podkładzie

A to mnie zmartwiłeś. Mam dwa Oskary od SH i jak skończę Shidena to będą następne.Co do tej linki to jest bardzo delikatna.Ja na razie nie zauważyłem odkształceń masztów przy modelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie lepiej użyć żyłki wędkarskiej 0,1? Bez naciągania (czyli u Ciebie bez ryzyka odkształcenia masztu) przykleja się bez problemu na "gluta"...

 

Kolega ma rację ale nie do końca. Minimum naciągu musi być - co prawda nie spowoduje on odkształcenia ale żyłka ma tą "zaletę" że po upływie pewnego czasu delikatnie się kurczy i wtedy niestety już wygina maszt. Temat przećwiczyłem już na kilku latawcach. Poszukiwania rozwiązania problemu trwają

O kurteczka! To mnie przestraszyłeś - u siebie tak robię ale ponieważ od niedawna (jakieś 3 miesiące), więc pewnie nie "dotrwałem" jeszcze do etapu kurczenia się żyłki... A, skubaniutka, tak ładnie wygląda po pomalowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zależy od żyłki? Od przynajmniej czterech lat używam "Wizard" 0,09 mm i nie zauważyłem skurczy, ale może to dlatego, że nie naciągam mocno, a tylko tyle żeby była prosta.

A "Sokoły" zacne. Mam tylko pytanie/uwagę: kamo nie robiłeś trochę za gęstą farbą? Czy to foto daje taki efekt rozpylenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie nie zauważyłem odkształceń masztów przy modelach.

 

Może odrobinę źle wyjaśniam

 

Chodzi mi o modele w których maszt jest raczej słaby z racji zastosowanego plastiku. Mam modele w których maszt jest wykonany z twardego plastiku i doskonale sobie radzi z żyłką i nic się nie dzieje po wsze czasy. Przy "grubszych masztach problem w ogóle nie istnieje. Nic którą tu zastosowałem można bez problemu jeszcze by naciągnąć o jakieś 10 cm ale siła "powrotu" raczej złamała by maszt.

 

Mam dwa Oskary od SH

 

Życzę powodzenia przy przejściu kadłub - skrzydło

Jutro postaram się zrobić fotkę swojego klamota (jak go gdzieś odkopię)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko pytanie/uwagę: kamo nie robiłeś trochę za gęstą farbą? Czy to foto daje taki efekt rozpylenia?

 

Kamo było psikane ale też odrobinę poprawiane gąbką. W sumie ten latawiec to typowy eksperyment malarski - działo się przy malowaniu duuuuużo dziwnych rzeczy

 

wracając do anten: cztery przykłady jak to wygląda po latach (żyłka 0,08mm)

1) praktycznie bez naciągu

 

n2SowMc.jpg

 

2) z odrobinę mocniejszym naciągiem

 

CfRxSuT.jpg

 

w6SXRLx.jpg

 

3) a tu już naciąg na maksa, ale tu można było bez obaw

 

fIu93XX.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi oraz dyskusję "antenową"

 

Oczywiście przy znalezieniu jakiegoś "złotego środka" anteny zostaną wymienione. Być może zastosuję drucik aluminiowy "wyciągnięty" na maksa i nie podlegający żadnym skurczom i rozkurczom.

 

Co do pasów na usterzeniu: owszem mają odrobinę poszarpaną krawędź co jest efektem odrobinę za rzadkiej farby i zbyt dużego ciśnienia - zwykły błąd technologiczny . Przyjrzałem się temu felerowi i stwierdziłem że w rzeczywistości nie jest on aż tak widoczny ( a właściwie wcale), tym bardziej że na styku kolorów osiadł dodatkowo łosz który oszukuje wzrok. W najbliższym czasie poddam ten feler ocenie wzrokowej grupie zaprzyjaźnionych modelarzy którzy orzekną czy należy to przemalować czy tez sobie odpuścić.

 

Jeżeli Kolega Abominus będzie się wystawiał (zaglądał) na X Festiwal Modelarski w Olsztynie to będzie mógł osobiście ocenić te niedociągnięcia ( o ile nie zostaną poprawione). Na razie mam w planach dojechać, oczywiście razem z resztą kolekcji "Samolotów Armii Cesarskiej"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.