Skocz do zawartości

Złom lotniczy od Revell'a 1:144


darles92

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, całkiem przypadkiem wszedłem w posiadanie pewnego pudełka po butach. Jego zawartość mogla wydawać się interesująca, zważywszy na jego cenę (10zł za całe pudełko)

 

Jak się później okazało, to pudełko jest chyba zbiorową mogiłą kilku modeli Revell'a.

dsc01446d.th.jpg

 

Mowa tu o 5 modelach: (UWAGA ZDJĘCIA DRASTYCZNE DLA MODELARZA)

dsc01445th.th.jpg

 

1:144 Airbus A 310 z silnikami General Electric CF 6

Model ten jest największy, i chyba w najlepszym stanie z wszystkich 5.

Wygląda jak by był wstępne pomalowany (spód kadłuba, skrzydła i stateczniki poziome) i częściowo sklejony (2 połówki kadłuba i przednia szybka, która nie jest już zbyt przejrzysta. Problemem jest paskudne malowanie, brak kalkomanii i podwozia, przy odrobinie szpachli dało by się skleić go w czasie lotu. Natomiast co doradzacie żeby pozbyć się tej paskudnej farby?

dsc01434f.th.jpg

 

1:144 Boeing 737-400

Drugi co do wielkości z tego 5-packu. Model posiada sklejone silniki i cały jest paskudnie pomalowany. Podobnie jak Airbus A 310 nie ma też podwozia, dodatkowo szybka pilotów jest cała zamalowana, oczywiście model nie posiada kalkomanii.

dsc01432l.th.jpg

 

1:144 Avro RJ-85

Ostatni model w "pasażerskiej" skali. Jest bardzo źle pomalowany, ma nieprzejrzystą szybkę i nie posiada podwozia. Wymaga chyba z tony szpachli oraz nowych kalkomanii.

dsc01436k.th.jpg

 

1:200 Boeing 737-200

Ten "maluch" niestety cierpi najbardziej. Nie można z nim wiązać już chyba żadnej nadziei, Poza tym że posiada częściowe kalkomanie British Airways, nie ma już nic. Spód kadłuba jest bardzo źle pomalowany. Nie posiada podwozia, usterzenia poziomego oraz części goleni silnika. Dodatkowo dolna powierzchnia skrzydła jest złamana i zgubiona.

Z tego "malca" już chyba nic nie bezie, chyba że ktoś ma jakieś propozycje (np. wrak samolotu czy coś)

dsc01443z.th.jpg

 

1:320 McDonnell Douglas DC-10

Model paskudnie pomalowany. Skrzydła i silniki częściowo sklejone. Brak podwozia i kalkomanii.

dsc01439n.th.jpg

 

Oceniajcie i dajcie rady i pomysły co z nimi zrobić, jak pozbyć się tej okropnej farby

Największe nadzieje można wiązać z Airbus'em A 310. I chyba za samego A 310 Revell'a warto było te 10zł dać

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Oceniajcie i dajcie rady i pomysły co z nimi zrobić, jak pozbyć się tej okropnej farby

...

 

Wystarczy elementy wykąpać w płynie hamulcowym np R3 lub zmywaczu do Sidoluxu. Nie agresywne dla plastiku i nie matuje "szybek".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, bo nie rozumiem. Być może dlatego, że już późno, a jestem po 9,5h trasy... Ty masz zamiar to budować, czy sprzedawać?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kermit... 9,5 h po Polskich drogach to zbyt dużo... Połóż się spać
Zdecydowanie. Zaraz się kładę.
Kolega zdecydowanie będzie te samoloty odbudowywał
Bardzo dobry wybór - chętnie będę się przyglądał.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Przy odrobinie szczęścia z tego Airbus'a A 310 można zrobić model to podwieszenia pod sufitem, bo z Douglas'a DC-10 czy Avro RJ-85 raczej nie wiele będzie. W każdym razie świetny trening, i można trochę poeksperymentować nie wydając sporej kasy na model.

 

PS Podziwiam prace nad Airbus'em A 319 Germanwings. Zastanawia mnie jednak dlaczego taki mały model, bądź co bądź A 319 do dużych nie należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Podziwiam prace nad Airbus'em A 319 Germanwings. Zastanawia mnie jednak dlaczego taki mały model, bądź co bądź A 319 do dużych nie należy.
Tak, prace ostatnio zatrzymały się na długo... Model czeka jeszcze w poprzednim mieszkaniu wraz z całym warsztatem na przeprowadzkę, która nastąpi po zakończeniu całego remontu w nowym mieszkaniu. Ale kiedyś do niego wrócę i go skończę.

A czemu taki mały? Cóż, skala 1:144, a że w rzeczywistości też jest niewielki, to już taki musi być. Kiedyś miałem plan zrobić sobie całą kolekcję wszystkich bardziej popularnych wersji Airbusa oraz Boeinga... W mojej "pasażerskiej" historii popełniłem na razie dwa Boeingi 747 w dwóch różnych skalach: 1:288 oraz 1:390. Później przerzuciłem się na 1:144.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak pozbyć się tej okropnej farby

Wykąpać w KRECIE

 

Czy "Kret" nie wyżre plastiku?

 

ja na podstawie własnych doświadczeń ODRADZAM Kreta czy sodę kaustyczną, na krótko jest ok, zwłaszcza jak model był malowany Humbrolami czy Revellami (nie wiem jak z oszkleniem - nie próbowałem) ale jak zostawiłem modele na 2-3 dni w roztworze (akcja pt. odbudować złom a że pomalowane modelakami asterami i innymi polskimi wynalazkami to za nic nie chciało zejść... stąd tak długo) to się okazało że jakieś się te detale niewyraźne zrobiły, jakieś te linie podziałów płytsze... mówiąc krótko zaczęło żreć plastik... polecam zmywacz do Sidoluxu ! (ruszył nawet 15 letni lakier na starej szafie stalowej w piwnicy, praktycznie od pierwszego maźnięcia lakier zaczął puszczać... no i tak jak koledzy piszą nie niszczy plastiku )

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam po pewnym czasie. Wydawać by się mogło że odnotowałem duże postępy, lecz po chwili "utknąłem".

Rozpocząłem oczyszczanie Airbusa A 310 od skrzydeł. I tu mój problem i pytanie.

Lakier z krawędzi natarcia zszedł bez najmniejszych problemów, lecz jest prawie nietknięty na powierzchni nośnej.

dsc01506v.th.jpg

Jako że po raz pierwszy oczyszczam model plastikowy, pytanie moje brzmi:

 

Jak długo powinien brać kąpiel w tym CLEANLUX'ie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze spróbuj zmywaczem do paznokci ale tym BEZACETONOWYM. Co do cleanluxu sie nie wypowiadam bo uzywam sody kaustycznej. Mi osobiście plastiku nie zażarła. Model zazwyczaj trzymam 24 godzinki. Bardzie ooprne do 3 dni. Oprócz utratu farby nic im nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragedia... myślę że po tygodniu moczenia się chyba we wszystkich specyfikach nie wiele tej farby zeszło.

Chyba jedyną alternatywą dla dolnej powierzchni skrzydeł i spodu kadłuba jest jakiś drobny papier ścierny, i wiele godzin, dni, może nawet tygodni szorowania. To z pewnością zniszczy dolną powierzchnię skrzydeł i kadłuba. Będzie bardzo ciężko, przyda się chyba z tona szpachli, i robienie nowych linii podziału. Fajnie by w tym roku było go skończyć.

 

Po oczyszczeniu silników okazało się że końcówki mocowania są połamane. Szpachla, szpachla i jeszcze więcej szpachli...

dsc01507dh.th.jpg

Na pocieszenie silniki, a właściwie wentylatorki i końcówki są już gotowe do malowania. Tu kieruję pytanie do osób które już miały jakąś styczność z Airbus'em:

Jak powinny być pomalowane? Może macie jakieś rady...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po wstępnym oszlifowaniu. Jak się okazało nie jest tak źle jak myślałem. Elementy są nieźle dopasowane, jak na stan w jakim go zastałem. Będzie, co prawda, potrzeba mnóstwa szpachli...

 

Wstępne złożenie, tak "na sucho"...

dsc01510h.th.jpg

 

...i "brzuszek"

dsc01513xd.th.jpg

 

Jeszcze tylko trochę szlifowana i będzie cool

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabrba olejna (o akrylach nie wspomnę) doskonale złazi po namoczeniu w zmywaczu do akryli WAMODU - przetestowałem wiele razy: na akrylach AGAMY, MODEL MSATER, TAMYIA oraz emaliach HUMBROL, REVELL.

 

Namaczanie nie trwało dłużej niż 5 min i juz farba puszczała w pierwszych miejscach - najbardziej odporne fragmenty zaprzestawały oporu po ok. 20-30 minutach spokojnego i nienachalnego oddziaływania Wamodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabrba olejna (o akrylach nie wspomnę) doskonale złazi po namoczeniu w zmywaczu do akryli WAMODU - przetestowałem wiele razy: na akrylach AGAMY, MODEL MSATER, TAMYIA oraz emaliach HUMBROL, REVELL.

Problem w tym, że to chyba jakimś sprayem było malowane, jak graffiti,

bo nawet WAMOD sobie nie poradził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

I w reszcie wakacje, po całkowitym oczyszczeniu wszystkich części, można rozpocząć prace nad modelami.

 

Położyłem już podkład na części które ciężko pomalować po sklejeniu.

Mowa tu o wewnętrznych ściankach silników, wlotach i wylotach turbiny oraz elementach podwozia. Modele prawdopodobnie będą podwieszone pod sufitem, a więc podwozia nie będę robił (nawet go nie posiadam).

 

 

Na zdjęciu złożone "na sucho" w celu sprawdzenia dopasowania, wyraźnie widać odłamaną końcówkę mocowania gondoli silnika

dsc01593w.th.jpg

-4 połówki gondoli silników Airbus A316 GE CF6

-2 wloty i wyloty turbin

-4 połówki gondoli silników Boeing 737-800

-2 pierścienie gondoli silników

-2 wloty turbin

dsc01583k.th.jpg

 

-8 połówek gondoli silników Avro RJ-85

-4 wloty i wyloty turbin

-wnęka podwozia głównego i przedniego

-2 wewnętrzne strony pokryw podwozia głównego

dsc01590vj.th.jpg

 

Wstępna próba dopasowania Boeing'a 737:

dsc01576lk.th.jpg

 

Na zbliżeniach widać duże szczeliny miedzy kadłubem a skrzydłami:

dsc01580tx.th.jpg

dsc01577n.th.jpg

dsc01582h.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.