M4A3 Sherman 105mm Howitzer & M1 Dozer Blade 1:35

Witam Szanownych Forumowiczów!

Od jakiegoś czasu lepię coś takiego:

Academy M4A3 Sherman 105mm Howitzer & M1 Dozer Blade 1:35 .

Inbox i coś do poczytania znajduje się tutaj: http://www.perthmilitarymodelling.com/reviews/vehicles/misc/m4a3105hvss/m4a3105hvss.htm

Sam model lepił się fajnie. Trochę szpachli na trochę uproszczone zawieszenie (stare, pochodzi od starego M51 Isherman).

Potem poszło bez problemu. Prawie klocki Lego....

Model zrobiony z pudła. Świadomie nie kupiłem blaszek. Ugrzązł bym z tym modelem na kilka miesięcy. Sam model jest dobrze zdetalowany i uznałem że blaszki będą stratą czasu.

Wczoraj zaczęły się prace malarskie. Na początku czarny podkład...

Potem było eksperymentalne malowanie metodą modulowania koloru.

Popatrzcie jak to wyszło:

Całość malowana jest akrylami Lifecolor, które odpowiednio rozjaśniałem itp. Pozostało mi tylko pomalować jeszcze jasną farbą wystające elementy. Mam trochę mieszane odczucia co do tego malowania. Fotografie są trochę słabe i nie oddają tego jak model naprawdę wygląda. Przypomina bardziej grafikę komputerową i jak jeszcze domaluję jaśniej drobne elementy, to będzie wyglądał mile dla oka, ale chyba trochę nierealnie.

Co sądzicie o tej kontrowersyjnej metodzie malowania, modnej ostatnio na zachodzie (Adam Wilder i Kumple). Podoba wam się to, czy może jest to kicha i darować sobie?

Model kozacki , ładnie wygląda.

Z tym color modulation to nie do końca kumam o co tam biega także nie będę się wypowiadać. Ja poprostu rozjaśniam/cieniuję na "pałę" ,żeby mi się podobało.

Bać się tu nie masz o co , jak coś przygasisz filtrami washami i innymi ami:P

Btw ten podkład to chaos z puchy? czy jakiś inny wynalazek?

Pędzelkuj jasnym te detale bo ciekawy jestem jak będzie to wyglądać

Podkład to Pactra gloss czarna

Potem było eksperymentalne malowanie metodą modulowania koloru.

Jak dla mnie eksperyment wyszedł pomyślnie. Zobaczymy co dalej podziałasz, bo zapowiada się bardzo obiecująco.

Bardzo fajny kolorek obserwuję dalej

Witam Szanownych Forumowiczów!

Ciąg dalszy malowania eksperymentalnego. Dzisiaj podmalowałem na jasno co nieco elementów. Zaczyna wyglądać to coraz bardziej komiksowo. Sam nie wiem czy mi się to podoba, ale brnę dalej.

Jutro może położę filtry, albo przemaluję wszystko w cholerę....

Na razie wygląda to tak:

Spokojnie. wszystko Ci się ładnie stonuje w trakcie, tak że może wręcz wyjść "mdło"

Rozumiem ,że pędzelkiem malowałeś te detale?

albo przemaluję wszystko w cholerę....

Nawet o tym nie myśl. Masz bardzo dobrą bazę do wszelkiego rodzaju zabaw o farbami olejnymi i pigmentami. Tak jak napisał Kamil, później Ci się wszystko ładnie stonuje.

Świetnie marioba !

p.s. ta srajtaśma, czy tam ręcznik ...kuchenny mnie rozwaliły

Witam Szanownych Forumowiczów!

Ciąg dalszy eksperymentu. Pomalowałem kółka, obicia, trochę filtrów i pomazałem trochę Tensocromami Lifecolor

i na razie wygląda to tak:

pierwsze podejście do lemiesza:

Popracowałem też przy gąskach. Powyginałem je i dopasowałem do kółek co by nie lewitowały. Pomaluję je jakimś ciemnym brązem. unikam jak mogę gunmetal. Gunmetal to nie kolor. Nadaje się tylko do malowania siekier itp.

Ps. Tym razem biały ręcznik kuchenny. Ten zielonkawy kiepsko się komponował....

Bardzo pierwsza klasa bym powiedział.

Very cacy jest nadal .

p.s. Wolska róg Płockiej, sklep z art. artystycznymi.

Kartonów w kolorach różnorakich bez liku.

cius.

Witam ponownie Wielce Szanownych Forumowiczów!

Dzisiaj mały postęp. Popsiukałem trochę błyszczącą Pactrą i kalki nakleiłem, które to też trochę popsiukałem Pactrą. Model gotowy do walki z chińskimi olejami.

A tutaj taki mały przerywnik w pracy nad Jankesem. Projekt ten nazywam "wskrzeszeniem trupa"

Za jakiś czas wsadzę to do galerii, to powiem o co dokładnie chodzi.

ps. Sorry za te ręczniczki Modele lepię w domu, a maluję w firmie, dlatego że mam tam 60 litrowy kompresor, farby, pędzle, duperele i jak wszystkich opędzę do 4-5pm to nikt mi nie włazi na głowę.

Gosciu Kochany! Sklep znam, Zacne miejsce....

Ale fajnie Ci to wychodzi

pzdr.

Zupełnie niepotrzebnie bałeś się o rezultat malowania. Moim zdaniem jest świetnie!

Witam Szanownych Forumowiczów!

Dzisiaj zaatakowałem Shermana chińskimi olejami. Zostawię to na dwa dni, niech trochę podeschnie. W poniedziałek popatrzę na to innym okiem i będę bawił się dalej.

nie przepadam za aljanckimi zabaweczkami ale ten juz na tym etapie jest swietnie pomalowany

Witam Szanownych Forumowiczów!

Dzisiaj zająłem się gąsieniczkami. Umyłem w nitro, popsikałem metal primerem Gunze i pomalowałem mieszanką kolorów Vallejo, konkretnie- na sporego gluta chocolate, trzy krople gunmetal.

Jak to wyschło, przetarłem Vallejo natural stell

Popracowałem przy lemieszu. Czarny metalizer pomalutku zacieram kolorem stali.

Jutro ciąg dalszy.....

Witam!

Ciąg dalszy walki. Model dostał gąski i zaatakowałem go ponownie olejami. Jeszcze trochę kosmetyki i chyba będzie skończony.

Gąski fajnie siadły, nie lewitują...

a tutaj to samo co wyżej, tylko w b&w...

Model będzie zrobiony w "moim" stylu, czyli nie bardzo zabłocony,zakurzony, spalony itp. Raczej bardziej z wyrażnymi śladami eksploatacji. Może tym razem zrobię jakąś podstawkę...

No w końcu..ale, ale...ale, ale - spychacz nie w błocie , bez piachu, grud ziemi - od zaschłej do mocno wilgotnej ????

Nie wyrywający jakichś krzaczorów(choćby już ścięte drzewa, wystające ich korzenie pod wpływem naporu ronsona..ech..)

Szczerze mówiąc, to chyba pierwszy Sherman, który mi się podoba. Bardzo fajna robota! Piszesz, że nie będziesz zbytnio brudził, ale chyba lemiesz wypada choć trochę upaćkać ? No i czekam, jak będzie na podstawce wyglądał. Powodzenia!

Musze przyznać... Wspaniała robota osobiście jestem pod wrażeniem. Wszystkie Twoje wcześniejsze obawy były bezpodstawne.

Pozdrawiam

Witam!

Lemiesz trochę będzie upaćkany, ale bez przesady. Bardziej rdza i trochę suchego błota. Myślę nad podstawką, ale na razie nie mam pomysłu. Zacznę od kupienia deski do mięsa, a potem coś wymyślę.

Pierwsze wnioski z zabawy "color modulation " są takie: metoda malowania jest bardzo fajna. Model lepiej wygląda. Jest bardziej "plastyczny" i więcej z nim można zrobić. Wbrew pozorom samo malowanie jest nieskomplikowane, chyba że chcemy malować jak Wilder, który to najpierw oświetla model silnym zródłem światła a potem maluje to co zobaczył. Chyba zacznę malować tak wszystko.

Ps. Dzisiaj popracowałem nad sprzętem saperskim, browningem itp.

Fotki może jutro

marioba możesz napisac jakim sposobem nakładałeś ten metalizer i stalową na lemiesz?? Drybrusz czy normalnie malowanie??